Pewnie okaże się u schyłku
że to, co mam po wielkiej walce
mieć mogłam całkiem bez wysiłku,
bez stosów straceń i utarczek
i bez wyrzeczeń wciąż bolesnych,
ustępstw wbrew uderzeniom serca,
powrotów późnych, świtów wczesnych,
chwały, mierzonej w kruchych wieńcach
Nie tylko wszechświat by nie runął
ale nie zadrżałby i sufit,
gdybym zgodziła się z fortuną -
sprzedała, kiedy chcieli kupić,
wzięła, co aż się pchało w ręce,
poszła, gdy cel był niedaleki,
przystała, choćby i niechętnie,
na parę rejsów z nurtem rzeki
Lecz gdy okaże się u schyłku
że to, co mam po wielkiej walce
mieć mogłam całkiem bez wysiłku,
bez stosów straceń i utarczek
to wtedy westchnę - chwała Bogu
że coś bolało, że pamiętam
aż tyle stopni z wielkich schodów
ten cud przetrwania na zakrętach
... aż tyle stopni z wielkich schodów
ten cud przetrwania!
Co w duszy gra....
Teksty piosenek, filmy, muzyka, poezja śpiewana, mp3, wiersze, lirycznie, czasami smutno, czasami politycznie, a najczęściej o miłości, też o życiu, wędrowaniu, buncie, smutku, o radości, o porach roku, o cudach świata, o tęsknocie, o morzach i lądach, o wyspach odległych, o błądzeniu, mgle, deszczu, o burzy i tęczy na niebie...
czwartek, 25 sierpnia 2011
Basia Stępniak-Wilk - U schyłku
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz