Co w duszy gra....

Teksty piosenek, filmy, muzyka, poezja śpiewana, mp3, wiersze, lirycznie, czasami smutno, czasami politycznie, a najczęściej o miłości, też o życiu, wędrowaniu, buncie, smutku, o radości, o porach roku, o cudach świata, o tęsknocie, o morzach i lądach, o wyspach odległych, o błądzeniu, mgle, deszczu, o burzy i tęczy na niebie...

niedziela, 28 października 2012

Krystyna Tkacz - Dotyk


On się uśmiecha a ty dotykasz
On na mnie czeka a ty dotykasz
Więc nie dręcz się już aż wybiorę
To ty mnie masz, masz całą
On mnie ośmiela a ty dotykasz
On przepych rozsiewa a ty dotykasz
Więc nie na czasie
Wierna dłoń ciału
I serce me nie jest tak zimne
Jak się zdawało masz mnie
Na zawsze nie chcę wiele
Tylko dotknięcie twe czuć
Na swym ciele

Poszłam na kwietny targ
I kupiłam kwiaty dla ciebie ukochany
Poszłam na ptasi targ
I kupiłam ptaszka malutkiego ptaszka
Dla ciebie ukochany
Poszłam na targ żelazny
I kupiłam łańcuchy ciężkie kajdany
Dla ciebie ukochany
Wreszcie na targ niewolników
Poszłam szukałam i nie znalazłam
Ciebie ukochany

Masz mnie na zawsze
Nie chcę wiele
Tylko dotknięcie twe
Czuć na mym ciele
Nie dotykaj mnie
Nie dotykaj mnie

poniedziałek, 15 października 2012

Tadeusz Woźniak - Dziwni ludzie


Tyle w oczach mgły?
Czy to żal, czy to wstyd?

Siedzą patrzą, ledwie czują
Przez milczenie ciężko płyną
Przeciekają im przez palce
Wydarzenia i miesiące
Noc ich marzeniami poi
Dnie mijają za powoli
Źyją jakby od niechcenia
Jakby ich nie była ziemia

Tyle w oczach mgły?
Czy to żal, czy to wstyd?

Pomieszana cisza z lękiem
Kłamstwo z kpiną i przekleństwem
Z nienawiści idą w przestrach
Ale kończy się na gestach
Niebo z nimi się obraca
W stronę skąd się nie powraca
Siedzą, patrzą, przemijają
Wszystko mają, nic nie mają

czwartek, 11 października 2012

Jerzy Filar - Włoczyperon


Na dworcach sypiał,
czasem pociąg go budził
Wytartym kapeluszem
spotykał ludzi
Może czekał na bliskich
nadzieją zarośnięty
Może zgubił bilet,
bilet na życie.

I tylko nocą
sen mu przynosił
Nienapisany list
I tylko nocą
sen mu przynosił
Od córki list.

Aż kiedyś nad ranem
zabrakło mu marzeń
Odjechał w nieznane
ślepym torem.

I tylko sen
na pustym peronie
Jak dawniej roznosi listy.

słowa Jerzy Filar

Emilian Kamiński - Bal


Bal...
bal...
Nasz bal...
Spójrzcie jaki przepych,
bal u Capuletich
Tu bywa całe miasto
A to ja!
Ach to pan domu właśnie,
Pokornie witam wszystkich was
Och tak nas pięknie wita
Pragnę dziś służyć wam bawić się
Tu cała jest elita
To zabawa / tu cała jest elita/ elitarna,
Cel jest charytatywny
Trzeba dawać fanty,
Żeby ubogi dostał swój grosz...
Ach biedni niewidomi /dostaną coś,
To jest dla nich święto
Mamy wielki dzisiaj wielki bal
Na tysiąc par !
Zabawy te zawsze są w szlachetnej sprawie,
Trzeba tym naszym biednym cos dać
Pomagać im - on to umie to potrafi
Po to mam te pieniądze by dać ;
Bo tylu jest tych biednych niewidomych ;
Ja wydaje jak wiecie nie pierwszy to raz...
Bo jego stać jego stać na wydawanie,
Mogę pieniądze dać
To jest to, mogę mieć na co chce
Te pieniądze wydaje zawsze i wszędzie i niech na przybędzie
Zabawa teraz się zaczyna teraz będzie bal
Ma wielki gest taki bal dla niewidomych zaproszenie tu niełatwo mieć
on gości nas w tym ekskluzywnym domu
i wiadomo dlaczego zaprosił nas
zaprosił nas całkiem bezinteresownie
nie wie nikt ile kto kasy ma
pieniędzy ma chociaż chciałoby się wiedzieć
kto ile ma nie wie nikt kto co ma
kto kim jest
skąd pierwszy milion z nas ma
trzeba się z nim liczyć
bo tak się pięknie składa
pieniądze to władza
a władza to kasa
przy władzy będzie nasza
i razem tańczącą
to w przód
a to w bok
by jeszcze lepiej
coraz lepiej
zadbać o siebie
w tył i w przód
tego tanga krok
nie podstawiaj nóg
my pójdziemy po pod rękę
tak powoli powoli będziemy tańczyli
związani palcami
bo władz czasem niedobrze prowadzi, troche w tył i w bok

Ciemno coraz ciemniej,
Może tez tracimy wzrok
Niech dadzą więcej światła nam...
Żeby widział każdy
co kto ma - skąd to ma
ile wart.. Jaka karta...
Trzeba umieć tańczyć,
to tango To nie walczyk,
jak można źle walczyć.
To tango to tango
To tango dla władzy, co źle się prowadzi
to tango elity - przywilej ukryty
bierz swoje na boku,
do tyłu pół kroku,
do przodu na boki...
A co?!

środa, 10 października 2012

Dziejba Leśna - A ja bez ciebie


A ja
A ja bez ciebie
Jakby bez ręki
Jak niebo bezchmurne
Które traci błękit

A ja
A ja bez ciebie
Niczym nad przepaścią
I choć gwiazdy liczę
Trudno będzie zasnąć

A ja
A ja bez ciebie
Jak pień powalony
I jeszcze słyszę tylko
Ziemi straszny skowyt

A ja
A ja bez ciebie
Jak księżyc bez nocy
I nikt snu nie zsyła
Na zmęczone oczy

A ja
A ja bez ciebie
Jak wiadro bez wody
Jak śliwka bez pestki
Bez poręczy schody

A ja
A ja bez ciebie
Niczym kwiat bez rosy
Listy twe są czarne
Zwłaszcza po północy

A ja
A ja bez ciebie
Jak drzewo bez liści
Jednak znów nie zasnę
Już mi się nie przyśnisz

A ty
A ty beze mnie?
Co się jutro stanie
Sen przyjść nie chce miła
Znów piąta nad ranem

Emilian Kamiński -Jakiego pani ma kocura


Pod kołdrą u pani profesor
Co nas francuskiego uczy
Śpi kocur puszysty agresor
I wciąż o amorach mruczy
I dyszy i wzdycha przeciągle
Bo bardzo kochliwy zeń kiciuś
Drapieżny przy tym więc ciągle
Przebywa kocur w ukryciu

Ref.
Jakiego pani ma kocura
Czy on pod kołdrą sypiać musi
Sierść jego ruda jest czy bura
Czy się przypadkiem nie udusi
Czy to tak ładnie męczyć kota
I go przed nami ciągle chować
Każdy chciałby go połaskotać
I z takim kotem pofiglować

Jest liznąć języka Moliera
Odmiany znać liczebniki
Nam wciąż to pytanie doskwiera
Czy kot jej naprawdę jest dziki
Już dość trzeba zwołać zebranie
Mądrzejsi niech zaraz tu radzą
I wreszcie o rzeczy tej stanie
Doniesie ktoś wnet naszym władzom

Ref.
Jakiego pani ma kocura...

Zaczęła przysyłać nam władza
Ważniaków co drugi to idiota
A każdy tylko przeszkadzał
Miast pomóc przestraszał nam kota
Aż wreszcie nasz pan od wuefu
Co nie zna się na obiekcjach
Namówił profesor do grzechu
I głaszcze kocura po lekcjach

Ref.
Jakiego pani ma kocura...

A morał nieśmiały do tego
Odpowiedź matka natura
Gdy chcesz liznąć francuskiego
To nie bój się głaskać kocura

Ref.
Jakiego pani ma kocura...

niedziela, 7 października 2012

Edyta Geppert - Pijmy


Pijmy pijmy kochani
Wódka dobra na głód i na ból
Świat umiera za oknami
A my gramy ostatnią z ról
Świat umiera za oknami
Gdzieś spokojny śni sen jego kat
Pijmy, pijmy kochani
Za te chwile za życie za świat

Tańczmy tańczmy kochani
Póki jeszcze coś w sercach nam gra
Świat umiera za oknami
Tańczmy jak długo się da
Świat umiera za oknami
A my w tańcu krążymy jak ćmy
Tańczmy tańczmy kochani
Zapomnijmy kto dobry a kto zły

Krzyczmy krzyczmy kochani
Niech od krzyku zawali się mur
Świat umiera za oknami
Niemy szary wyschnięty na wiór
Świat umiera za oknami
Czemu w niebie nie słyszy go nikt
Krzyczmy krzyczmy kochani
Choćby krtań nam rozerwał ten krzyk!

słowa Jacek Stanisław Buras, muzyka Jerzy Satanowski

sobota, 6 października 2012

Tadeusz Woźniak - Motyw obsesyjny


Trzeba wziąć od życia co najlepsze
Umieć chcieć niemożliwego nie chcieć

Dzień po dniu jak po kryształach wchodzić
Ciągle być nienasyconym głodem

Nie ma nas gdzie nie ma zamyślenia
Nie ma cię gdy jesteś od niechcenia

Chowasz wstyd na samym dnie zmyślenia
Chowasz go i znowu ciebie nie ma

Śmiejesz się że okłamałeś drugich
Śmiejesz się a przecież siebie gubisz

Błękit jest spojrzeniom twym najbliższy
Ziemia ci pramatką i kołyską

Ile łąk wpatrzyłeś w swoją pamięć
Ile dni rozwiała czasu zamieć

Źyczę ci wszystkiego co najlepsze
Chciałem cię przed tobą samym przestrzec

piątek, 5 października 2012

Edyta Geppert - Jak dobrze że to tak


Noc za oknami sieje mak
Ledwie świerszcza czasem słychać takt
Gdzieś na stromym niebie blisko nas
Cień przeleciał nocny ptak

Co układało się nie tak
Nagle mija a nie wiemy jak
Jakby nagle się znalazło w nas
Wszystko czego było brak

To cienie nocy nagle są o krok
Pewności w nas wciąż mniej i mniej
Piękności nocy w strach ubiera mrok
I piękniej jest bezpieczniej jest
Zaufać temu kto jest przy nas
I nagle noc się staje inna
I nie pytamy o nic już
Nie mamy trudnych spraw
Wszystko rozumiemy

Na naszych uczuć kręty trakt
Noc zapomnienia sypie mak
Jak to dobrze że się dzieje tak
Jak to dobrze że to tak

A cienie nocy ciągle są o krok
Pewności w nas wciąż mniej i mniej
Piękności nocy w strach ubiera mrok
I piękniej jest bezpieczniej jest
Zaufać tobie skoro jesteś
Dać się przygarnąć czułym gestem
Nie pytać o nic o nic już
I nie mieć innych spraw
Nie mieć nic prócz ciebie

Na naszych uczuć kręty trakt
Noc zapomnienia sypie mak
Jak to dobrze że się dzieje tak
Jak to dobrze że to tak

słowa Andrzej Bianusz, muzyka Roman Orłow

czwartek, 4 października 2012

Krzysztof Dauszkiewicz - Towarzysze i koledzy


Niewiele to minelo lat, od kiedy przyszlo nowe,
przed nowym kapelusze z glów
i wyzej sama glowe.
I przyszli chlopcy, którym juz
nareszcie mozna wierzyc
- ZEGNAJCIE TOWARZYSZE NAM! WTAJCIE NAM KOLEDZY!

A potem minal krótki czas, kolegom cos nie wyszlo
i spoleczenstwa duza czesc
widziala inna przyszlosc.
Zabrzmialy slowa, których ja
Myslalem, ze nie uslysze
- ZEGNAJCIE ACH, KOLEDZY NAM! WITAJCIE TOWARZYSZE!

Minely cztery lata i znów nasi chlopcy góra.
Tym razem to elity kwiat
i z inna juz kultura.
Zabrzmialy hasla, w które znów
Przyjemnie bylo wierzyc.
- ZEGNAJCIE TOWARZYSZE NAM! WTAJCIE NAM KOLEDZY!

Lecz teraz mnie nachodzi mysl,
gdy patrze na to wszystko,
ze to nie koniec piesni tej,
nie koniec tym igrzyskom
i ze nastanie znowu czas.
Gdy slowa te uslysze
- ZEGNAJCIE ACH, KOLEDZY NAM! WITAJCIE TOWARZYSZE!

Nie pozaluje jednak was
W kolejnej w tyl podrózy,
bo kazda wladza zawsze ma
to, na co sie zasluzy.
Chusteczka nawet machne wam,
Gdy bede odwrót sledzic
- WITAJCIE TOWARZYSZE ZNOW, ZEGNAJCE NAM KOLEDZY!

Lecz jesli tak wydarzy sie i wróca towarzysze,
to chyba waszych kroków ja
z pewnoscia nie uslysze!

słowa i muzyka Krzysztof Dauszkiewicz

Barbara Muszyńska - Błękitna fala


Błękitne fale wiatr wciąż gna
Na cztery strony świata
Niby ogromny biały ptak
Do portu mknie fregata
I oto wkrótce dojrzy ją
Dziewczyny wzrok stęskniony
Patrz tam już widać żagli śnieg
I słychać głos znajomy

I młody majtek wnet na ląd
Zeskoczy do dziewczęcia
Uniesie ich daleko stąd
Błękitna fala szczęścia

Błękitne fale wiatr wciąż gna
Na cztery strony świata
Aż przyszedł sztorm i pośród skał
Rozbiła się fregata
Dziewczyna nie zobaczy już
Drogiego jej żaglowca
I nie usłyszy nigdy słów
Ukochanego chłopca

A morze by ukoić ból
Coś szepcze jej cichutko
Lecz gorzka jest jak morska sól
Błękitna fala smutku

Słowa Wojciech Lipniacki, muzyka Jerzy Mart

Emilian Kamiński - Aria z krzykiem


ie! Ani chwili dłużej tego nie wytrzymam!
Nie! Dosyć tego, przesadziła ta dziewczyna!
Ja tutaj rządzę! To moje pieniądze!
Jak jesteś głucha, nie chcesz słuchać, to idź precz!
Precz, a jak będziesz razem z matka się opierać,
Ja, ja wam obu to co dałem pozabieram!
Wszystko jest moje, zabiorę te stroje, te butki, sukienki, te szmatki, panienki!
I won!

Pracował na nie, by mogły godnie żyć.
Brały wszystko, dla mnie nie chciały zrobić nic.
Po co nosze w sobie pragnienie to?
Żeby wzorem był nasz dom.
Całe noce myślę, jak za mąż wydać ją,
Wszędzie patrzę, który najlepszy byłby mąż
Dla niej całe życie poświęcam się.
Tyle pracy w noc i w dzień.

Nie! Ani chwili dłużej tego nie wytrzymam!
Nie! Dosyć tego, przesadziła ta dziewczyna!
Zwodzi każdego, a jeszcze do tego udaje słabą...
Niech was diabeł!
Kurwa mać!

Precz! A jak będziesz się opierać ty wywłoko.
JA osobiście do ołtarza cię zawlokę
Tam go poślubisz, a jeśli odmówisz,
To żebraj i głoduj, umieraj, wyjdź z domu.
O, tak. A jak będziesz się opierać głupia kozo
Ja! Ja potrafię jeszcze lepiej Ci przyłożyć!
Sznurem zawiąże i rzucę przed ołtarz!
We czwartek!
Bez żartów!
Żywa, czy martwa, jak trup...
NA ŚLUB!!!

Hanna Banaszak - Urszula Kochanowska


Gdy po śmierci w niebiosów przybyłam pustkowie
Bóg długo patrzał na mnie i głaskał po głowie
"Zbliż się do mnie, Urszulo! poglądasz jak żywa...
Zrobię dla cię, co zechcesz, byś była szczęśliwa"

"Zrób tak, Boże - szepnęłam - by w nieb Twoich krasie
Wszystko było tak samo, jak tam - w Czarnolasie"
I umilkłam zlękniona i oczy unoszę
By zbadać, czy się gniewa, że Go o to proszę?

Uśmiechnął się i skinął - i wnet z Bożej łaski
Powstał dom kubek w kubek, jak nasz - Czarnolaski
I sprzęty i donice rozkwitłego ziela
Tak podobne, aż oczom straszno od wesela!

I rzekł: "Oto są - sprzęty, a oto - donice
Tylko patrzeć, jak przyjdą stęsknieni rodzice!
I ja, gdy gwiazdy do snu poukładam w niebie
Nieraz do drzwi zapukam, by odwiedzić ciebie!"

I odszedł, a ja zaraz krzątam się jak mogę
Więc nakrywam do stołu, omiatam podłogę
I w suknię najróżniejszą ciało przyoblekam
I sen wieczny odpędzam - i czuwam - i czekam...

Już świt pierwszą roznietą złoci się po ścianie
Gdy właśnie słychać stukot i do drzwi pukanie...
Więc zrywam się i biegnę! wiatr po niebie dzwoni!
Serce w piersi zamiera... nie! To - Bóg, nie oni!

słowa Bolesław Leśmian, muzyka Jerzy Satanowski

Edyta Geppert - Niewysłowiona


Wysłowić można w ludzkiej mowie
Wszystko co piękne i co marne
Sarnę skubiąca głóg w parowie
I niebo międzyplanetarne

Wysłowić można zachwycenie
Pięknej Izoldy dłonie wąskie
I zimorodka nad strumieniem
Jak się kołysze na gałązce

Niewysłowiona
Jest tylko miłość do ciebie
Gdy krzyczy z bólu
To zawsze brak jej słów
Niewysłowiona
W szczęściu tęsknocie i gniewie
I kiedy wraca znów
Kiedy wraca znów

Opisać można kwiat we włosach
Wysłowić można śpiew słowika
Warkocz komety na niebiosach
Wilgotny pyszczek u królika

Słowo wyrazić wszystko zdoła
Liban i jego smukłe cedry
I zachód słońca na Samoa
Święty i cichy mrok katedry

Niewysłowiona...

Ileż to jeszcze słów przed nami
Codziennej prozy i poezji
Ile chwil jeszcze nie nazwanych
Jak fioletowy zapach frezji

Ileż to jeszcze słów przeminie
Nim zgasną nasze gwiazdy nieba
Nie mówmy więc o czyjejś winie
Wystarczy jedno słowo - przebacz

Niewysłowiona
Jest tylko miłość do ciebie
Gdy krzyczy z bólu
To zawsze brak jej słów
Niewysłowiona
W szczęściu tęsknocie i gniewie
I kiedy wraca znów
I kiedy wraca znów
Brak jej słów

słowa Jan Kazimierz Siwek, muzyka Seweryn Krajewski