Wojciech Gąsowski - Przed nadejściem snu

Gdy przed nadejściem snu
Gwiazdy strąci z drzew wiatru dotyk
Co dzień tworząc most
Od gwiazd do mnie wprost
Schodzą się moje tęsknoty
W krąg w zmowie z nimi
Bezszelestnie je spuszczam oknem
Do ścian zaraz mkną
Gdzie cieni śpi sto
Liście i ty tworzą okna
Okna tym płynę do dali snu
Tam kończy się nocny mój blues

Gdy zbudzę się w szarą samotność
Znów poniosę w dzień długi zły dzień
Lecz przed nadejściem snu
Będzie płynąć znów tęsknot siłą
Wśród ścian okręt cień
Do portu gdzie jest także port
Zwany miłość

Okrętem tym płynę do dali snu
Tam kończy się nocny mój rejs
Gdy zbudzę w szarą samotność
Znów poniosę w dzień długi zły dzień
Lecz przed nadejściem snu
Będzie płynąć znów tęsknot siłą
Wśród ścian okręt cień
Do portu gdzie jest także port
Zwany miłość
Jest także port zwany miłość