Co w duszy gra....

Teksty piosenek, filmy, muzyka, poezja śpiewana, mp3, wiersze, lirycznie, czasami smutno, czasami politycznie, a najczęściej o miłości, też o życiu, wędrowaniu, buncie, smutku, o radości, o porach roku, o cudach świata, o tęsknocie, o morzach i lądach, o wyspach odległych, o błądzeniu, mgle, deszczu, o burzy i tęczy na niebie...

niedziela, 30 października 2011

Dzidka Muzolf - Jesteś za daleko


Jesteś za daleko spóźniony pociąg
Nic tu nie jest winien
Stoję już nie czekam zapomnę
O tym kiedy znowu przyjdziesz
Wiele tak wiele czuję
I tak niewiele mam do powiedzenia
Stoję za murem gołębi wiatr powiał
Serce mi przemienia
Gołębi wiatr powiał
Gołębi wiatr powiał

Tysiąc dróg a każda mówi - byłeś
A jeszcze jesteś każdą chwilą ciszy
I gdy ręce drżące składam do modlitwy
I gdy deszcz mi smutne, smutne wiersze pisze
Bo tysiąc dróg a każda mówi – byłeś
A jeszcze jesteś każdą chwilą ciszy
I gdy ręce drżące składam do modlitwy
I gdy deszcz mi smutne, smutne wiersze pisze

Jesteś za daleko spóźniony pociąg
Nic tu nie jest winien
Stoję już nie czekam zapomnę
O tym kiedy znowu przyjdziesz
Wiele tak wiele czuję
I tak niewiele mam do powiedzenia
Stoję za murem gołębia trwoga
Serce mi przemienia
Gołębia trwoga
Gołębia trwoga

Tysiąc dróg a każda mówi - byłeś
A jeszcze jesteś każdą chwilą ciszy
I gdy ręce drżące składam do modlitwy
I gdy deszcz mi smutne, smutne wiersze pisze
Bo tysiąc dróg a każda mówi – byłeś
A jeszcze jesteś każdą chwilą ciszy
I gdy ręce drżące składam do modlitwy
I gdy deszcz mi smutne, smutne wiersze pisze

Kiedy serce śpi - Ewa Błaszczyk


Kiedy serce śpi, daj odpocząć mu
Przecież czeka je nowy ból
Na czas jakiś wejdź w codzienności tło
Mniejsze dobro w niej, mniejsze zło

Pośród zwykłych spraw niech mijają dni
A ty żyj!

Kiedy serce śpi, daj odpocząć mu
By nabrało sił, przecież czeka je nowy ból
Kiedy serce śpi, jak zmęczony ptak
Nie budź nigdy go, sił mu brak
Jest zmęczone twych uczuć zmienną, grą,
Niechaj sobie śpi, a ty z nim

Pośród sennej mgły niech mijają dni
Serce śpi
Zęby wzlecieć znów, żeby znów się wzbić
Musi nabrać sił, nim nadejdzie to, co ma być
Kiedy serce śpi, daj odpocząć mu
Przecież czeka je nowy ból
Kiedy zbudzi się, wtedy da ci znak
Zatrzepoce jak w sidłach ptak
Jeszcze wyrwie się, jeszcze jeden raz
Frunie w blask

Kiedy serce śpi, miłość zbudzi je
Znów tęsknota, lęk, gorycz, radość
W nie, wejdzie w nie
Kiedy serce śpi, daj odpocząć mu
Przecież czeka je nowy ból
Na czas jakiś wejdź w codzienności tło
Mniejsze dobro w niej, mniejsze zło
Pośród zwykłych spraw niech mijają dni
A ty żyj!
Kiedy serce śpi, daj odpocząć mu
Przecież czeka je nowy ból

słowa Jonasz Kofta

Tomek Wachnowski - Pora na wszystko


Gdy braknie słów gdy braknie sił
Zamieniam ból w najcichsze dni
Gdzieś pod niebieską wspomnienia kreską
Gram

Niejeden pan, wiem też tak chciał
Ale mieć fart to trudna gra
Gdzieś pod niebieską wspomnienia kreską
Gram

Rozmienia mnie życie na drobne
W miłości nienawiść żal
To wszystko do siebie tak bardzo podobne
I wszystko to tak krótko trwa

Usypiam sen i słucham jak
Największy nieprzyjaciel czas
Gdzieś pod niebieską wspomnienia kreską
Gra

Rozmienia mnie życie na drobne
W miłości nienawiść żal
To wszystko do siebie tak bardzo podobne
I wszystko to tak krótko trwa

słowa i muzyka Tomek Wachnowski

sobota, 29 października 2011

Śpiewalem Tobie - Leszek Wójtowicz


Śpiewałem tobie o tych sprawach
O zawikłanych kolejach losu
Zawsze słuchałaś mych słów ciekawa
Więc nie odrzucaj poety głosu
Więc nie odrzucaj poety

Ludzie gadają że się zmieniłaś
Że nie dla wszystkich jesteś jednaka
I jeszcze dodam od siebie miła
Że teraz wolisz karcić i płakać
Że wolisz karcić i płakać

W twoim imieniu co dla mnie święte
Znany grafoman spod gwiazdy mrocznej
Brednie rymuje wręcz niepojęte
Możesz mieć pewność prędko nie spocznie
Możesz mieć pewność nie spocznie

Kapłan dla ciebie Boga na obraża
Bo najpierw wielbi pokątnie życzy
By zaraz potem wprost od ołtarza
Dziką nienawiść spuścić ze smyczy
Dziką nienawiść ze smyczy

Medialny prorok wygłasza zdania
Którymi chętni biesy się karmią
Bez najmniejszego zażenowania
Chudy ból przelicza na honorarium
Przelicza na honorarium

Polityk dręczy katastrofą
A mowa jego harda i twarda
Ze swej przemiany już się wycofał
Szybko wróciła zwykła pogarda
Szybko wróciła pogarda

Łajdak zarzuca wszystkim łajdactwo
Władza pomstuje że wszyscy kłamią
Krążą obelgi jak czarne ptactwo
Kogo obchodzi że mocno ranią
Kogo obchodzi że ranią

A ty się smucisz a ty się chmurzysz
Chciał siedzieć dziwisz od nowa
Czemu w gorączce premierze burzyć
Zamiast w spokoju pięknie budować
Zamiast w spokoju budować

Żaden tam ze mnie człowiek z kryształu
Myśli mam często durne i grzeszne
Wybacz że pytam taki mój nałóg
Kiedy się miła w końcu uśmiechniesz
Kiedy się Polsko uśmiechniesz

piątek, 28 października 2011

Dariusz Wasilewski - Czemu nie ma tancerki


Czemu nie ma tancerki, co tańczyłaby nasz smutek,
chociaż muzyka krąży, szlifując dla niej posadzkę?
czemu nie ma, tańczącej nam imię naszej rozpaczy?

Czemu nie ma matczynej, co tańczyłaby nam bajkę
do snu; i czemu we śnie, tańczącej nam nasze winy?
Czemu nie ma w pamięci, tańczącej nam urodziny?

Czemu nie ma odważnej, co tańczyłaby na linie
słonecznego promienia, gdy prosto do oczu padnie?
Czemu nie ma, tańczącej na księżycowej estradzie?

Czemu zdecydowanej, co tańczyłaby wahanie?
Czemu nie ma tancerki, co tańczyłaby za darmo?
Czemu nie ma, w ciemności skutecznie tańczącej światło?

Czemu nie ma bezwstydnej, co tańczyłaby nam nago,
ubrana tylko w gazę zawstydzonego spojrzenia?
Czemu nie ma, tańczącej na naszych bolesnych rzęsach?

Czemu nie ma spokojnej, co tańczyłaby nasz obłęd?
Czemu nie ma koniecznej, co tańczyłaby przypadek?
Czemu nie ma, tańczącej pod szum wezbranego wiatru?

Czemu nie ma tancerki, co tańczyłaby nam zawsze,
Tańczyłaby nam wiersze i pozwy, krzyk, płacz i śmiech?
Czemu nie ma, tańczącej nam nasze życie i śmierć?

słowa Rafał Wojaczek)

czwartek, 27 października 2011

Piosenka dla ptaka - Beata Rybotycka


Kiedy podnieść się nie możesz
i ogarnia cię zwątpienie,
wtedy nie płacz, ptaku, nie płacz.
Podnieś głowę w stronę nieba,
uwierz skrzydłom,
własnym skrzydłom,
one kiedyś ci pomogą
unieść się nad ziemię, wstać.
Lot twój będzie tak wysoki,
lot twój będzie tak daleki,
ile wiary i nadziei
własnym skrzydłom możesz dać.
A jak będziesz w pierwszym locie,
bliżej nieba, dalej ziemi,
nie zapomnij tam, w przestrzeni
nie zapomnij tam, w błękicie
o tym małym skrawku ziemi,
gdzie powstało twoje życie.

Ja i jesień - Kasia Haczewska


Przyszła jesień tak cicho jak mgła
Zapachniała lasem , wiatrem i drogą
Szelestem liści otwarła me okno nadziei
Weszła w moją samotność , trwa
Weszła w moją samotność , trwa...
Gdy nocą chowam strach
I czytam wciąż ten sam poemat
Gdy rano w lustrze widzę swą twarz
I nie wiem czy to ja czy nie ja
Gdy biorę się za kilka nut
I gram wieczorny koncert
Czy nawet wtedy , gdy biorę płaszcz
By iść przed siebie daleko jesienną ścieżką
Bez końca , bez końca , bez końca...

Przyszła jesień szybko, bez słowa
Zabrała zapach liści rozhulanych na drodze
Zostawiła deszcz by stukał w me okno kroplami nadziei
Moja samotność trwa , moja samotność trwa...
Gdy nocą chowam strach
I czytam wciąż ten sam poemat
Gdy rano w lustrze widzę swą twarz
I nie wiem czy to ja czy nie ja
Gdy biorę się za kilka nut
I gram wieczorny koncert
Czy nawet wtedy , gdy biorę płaszcz
By iść przed siebie daleko jesienną ścieżką
Bez końca , bez końca , bez końca...

Gdy nocą chowam strach
I czytam wciąż ten sam poemat
Gdy rano w lustrze widzę swą twarz
I nie wiem czy to ja czy nie ja
Gdy biorę się za kilka nut
I gram wieczorny koncert
Czy nawet wtedy , gdy biorę płaszcz
By iść przed siebie daleko jesienną ścieżką
Bez końca , bez końca , bez końca...

Łucja Prus - Szedł chłopiec


Szedł chłopiec ze swoją dziewczyną,
a hej, a ho, a hej no, ni, no,
szli piękną zieloną doliną,
a hej, a ho, a hej no, ni, no,
wiosenny był czas,
weselny był czas,
a hej, a ho, a hej no, ni, no,
gdy śpiew ptaków brzmi -
la, la, li, li, li -
to wiosna kochanków tak wita!

I między zielone zbóż kłosy,
a hej, a ho, a hej no, ni, no,
upadli, nie bojąc się rosy,
a hej, a ho, a hej no, ni, no,
wiosenny był czas,
weselny był czas,
a hej, a ho, a hej no, ni, no,
gdy śpiew ptaków brzmi -
la, la, li, li, li -
to wiosna kochanków tak wita!

Piosenkę zaczęli za chwilę,
a hej, a ho, a hej no, ni, no,
bo kwiatem jest życie i tyle,
a hej, a ho, a hej no, ni, no,
wiosenny był czas,
weselny był czas,
a hej, a ho, a hej no, ni, no,
gdy śpiew ptaków brzmi -
la, la, li, li, li -
i wiosna kochanków tak wita!

Więc gońcie tę chwilę, bo minie!
A hej, a ho, a hej no, ni, no,
bo miłość tej wiośnie na imię,
a hej, a ho, a hej no, ni, no,
wiosenny jest czas,
weselny jest czas,
a hej, a ho, a hej no, ni, no,
gdy śpiew ptaków brzmi -
la, la, li, li, li -
to wiosna kochanków tak wita!

środa, 26 października 2011

Trzy siostry - Marian Opania


Opuszczajcie co prędzej sine zasłony
Siostro żadnych już lekarstw nie dawaj tu
Oto stają przy łóżku milczące pobladłe:
Wiara, Miłość, Nadzieja jakby ze snu...

Rozkoszują się teraz moim widokiem
Chociaż puste sakiewki wypadły im z rąk
Ty nie tęsknij i nie smuć się Wiaro trwożliwa
Jeszcze tylu dłużników odejdzie w mrok.

Coś ci powiem bezsilnie i delikatnie
Moje ręce łowiły pieszczotę nie raz
Ale nie smuć się, nie trwóż matko Nadziejo
Jeszcze tylu na ziemi masz synów, co gwiazd.

A do Ciebie, Miłości wyciągam me dłonie
Wciąż pokornie wsłuchany byłem w twój głos.
Ty się nie martw i nie bój ma powiernico
Pora odejść, bo taki człowieczy los.

Pora odejść. Już słońce stanęło w oknie
Tak jak staje u progu każdego dnia.
Trzy siostrzyczki, trzy żony, trzech sędziów uczciwych
Otwierają mi kredyt co wiecznie trwa.

słowa Bułat Okudżawa

Bądź jak ptak - Mirosław Jędrowski i Danusia Jachyra


Życie jest piękne
Choć to jedno tylko masz
Życie jest piękne daj mu szanse póki trwa
To nie prawda że nikt
Nie czeka na twe ręce,
To nie prawda że nic, nie zdarzy się więcej!
Życie jest piękne, więc mu nie daj obok przejść!
Życie jest piękne, nawet jeśli czasem źle.
Tam gdzie piołun jest miód gdzie światłość
Jest i ciemność. A kto czeka na cud przegapi swe niebo!

Ref.
Bądź jak ptak 1x(Bądź jak ptak 1x chór 1x)
Bądź jak ptak co wolny jest
Bądź jak ptak i życia nie bój się
Bądź jak ptak (Bądź jak ptak chór 1x)
Bądź jak ptak na w niebo wzleć
Ty bądź jak ptak nie bój się

Życie jest piękne, tylko uwierz w siebie(chór 1x) sam
Życie jest piękne te trzy słowa innym daj(innym daj. chór1x)
Niech się uczą jak ty co było już nie wraca.
A przez rozpacz i łzy nie widzi się świata!

Życie jest piękne i dlatego warto żyć!
Życie jest piękne, za nadzieja tylko iść.
Niech nie będzie ci żal że ziemia twoje miejsce
Niech podniesie cię tak skrzydlate twe serce!

Refren:
Bądź jak ptak 1x(Bądź jak ptak chór 1x)
Bądź jak ptak co wolny jest
Bądź jak ptak i życia nie bój się
Bądź jak ptak (Bądź jak ptak chór 1x)
Bądź jak ptak na w niebo wzleć
Ty bądź jak ptak nie bój się

Słowa : Grażyna Orlińska, Muzyka : Mirosław Jędrowski, Zbigniew Lemański

Nie wołaj mnie - Mieczysław Święcicki


Nie wołaj mnie. Przestań. Nie trzeba.
Wróć do pokoju. Zamknij drzwi.
Z konającego spływa nieba
Słońce. Ogromna kropla krwi.

Muszę tu jeszcze stać na chłodzie,
Aż mnie okryje dreszcz i mrok.
Muszę tu stać. Ktoś jest w ogrodzie.
Słyszę westchnienie, szept i krok.

Odejdź od okna. Nie płacz, miła.
Muszę tu stać, aż wzejdzie nów.
Dawna to sprawa i zawiła
i nie ma na to żadnych słów.

Woła mnie, wzywa cichym śpiewem
Spoza gałęzi, jak zza krat,
Nabrzmiały łzami, drżący gniewem
Mój własny głos sprzed wielu lat.

słowa Antoni Słonimski

Ryszard Rynkowski - Jawa


Ci, co odchodzą,
Wciąż z nami są.
I żyją sobie
Obok nas.

Patrzą z miłością
Na nasze dni I
Czasem się śmieją
Przez łzy.
Co tu jest jawą, co snem,
Kto tu istnieje, kto nie7

A może nas, tu nie ma nas,
A oni są.

Co tu jest prawdą, co nie,
Po której stronie jest sens
Bo jeśli tam, po co jest
Ten nasz świat

Ci, co odchodzą
Wciąż z nami są.
Czujesz ich pomoc,
Gdy jest źle.
Więc gdy z ciemnością
Rozmawiasz, to...

Oni Cię widzą,
Oni są.
Co tu jest jawą, co snem...

słowa Jacek Cygan, muzyka Ryszard Rynkowski

wtorek, 25 października 2011

Trzy siostry - Łada Gorpienko


Zaciągnijcie na oknie niebieska zasłonę
Siostro leki swe weź , niepotrzebne mi są
Wiara , Miłość , Nadzieja -- poznajcie , to one
Moje trzy wielbicielki odwiedzić mnie chcą
Wiara , Miłość , Nadzieja -- poznajcie , to one
Moje trzy wielbicielki odwiedzić mnie chcą
Krótki pobyt na ziemi opłacić przystoi
Ale pustą sakiewkę dziś mam jak na złość
Nie zamartwiaj się , nie smuć o Wiaro ty moja
Przecież jeszcze dłużników zostało ci dość
Nie zamartwiaj się , nie smuć o Wiaro ty moja
Pewnie jeszcze dłużników zostało ci dość
Resztką sił się odwrócę do drugiej z kolei
By w ramionach jej ukryć skruszona swą twarz
Nie zamartwiaj się , nie smuć o matko Nadziejo
Niejednego wszak syna na ziemi tu masz
Nie zamartwiaj się , nie smuć o matko Nadziejo
Niejednego wszak syna na ziemi tu masz
A gdy usta przycisnę do dłoni tej trzeciej
Słyszę jaką czułością głos cichy jej drga
Nie zamartwiaj się , nie smuć , ja sama się przecież
Zamiast ciebie musiałam roztrwonić do cna
Nie zamartwiaj się , nie smuć , ja sama się przecież
Zamiast ciebie musiałam roztrwonić do cna
Czyjekolwiek cię w życiu ramiona tuliły
Jakikolwiek w twym w życiu ogarnął cię żar
Dług twój ludzki oszczerstwa w trój-sposób spłaciły
Więc oczyszczam cię z win i uwalniam od kar
Dług twój ludzki oszczerstwa w trój-sposób spłaciły
Więc oczyszczam cię z win i uwalniam od kar
Leżę czysta jak łza w pierwszym świtu przypływie
Blada flaga pościeli powita mdły blask
Trzy sędziny , trzy siostry , trzy matki cierpliwe
Otwierają mi kredyt ostatni już raz
Trzy sędziny , trzy siostry , trzy matki cierpliwe
Otwierają mi kredyt ostatni już raz....

Bułat Okudżawa

poniedziałek, 24 października 2011

Grzegorz Marchowski - Śpij głupiątko


W koroneczkach sen się przyśnił
Pachniał jak nalewka z wiśni
Taki sen taki sen
Co weselny nosił tren
Sam z niczego dom zbudował
Kalendarze przemalował
Tańczyć chciał tańczyć chciał
Choć pierścionek z cierni miał

Ref.
Śpij głupiątko śpij kochana
Czary mary sobie śnij
Nie po równo łzy rozdane
Lecz do diabła z tym
Na paluszkach cichuteńko
Oszukamy świt
A ty dośnij życie prędko
Zanim będzie wstyd

W pocałunkach sobie drzemał
Sen co wcześniej kąta nie miał
Głuchy był ślepy był
Więc jak wodę szalej pił
I nie wierzył w słońca zimy
Że go zmieni w cień jedynie
Przyjdzie tu przetnie mu
Pajęczynkę snu ze snu

Ref.
Śpij głupiątko śpij kochana

Na paluszkach cichuteńko
Oszukamy świt
A ty dośnij życie prędko
Zanim będzie wstyd

słowa Grażyna Orlińska muzyka Grzegorz Marchowski

Magda Umer - Staw się zaplątał


Staw się zaplątał w sieciach tataraku
w trzcinach się zgubił jasny wiatr
cichy jak zachód, widoczny gdzieś we śnie
na dnie trzepocą smukłe skrzydła ptaków
w wodzie i w niebie jednocześnie

A słońce kreśli czerwone zagadki
z twarzy na twarze przerzuca jak most
myśli się snują, jak białe łabędzie
gdzieś zagubione w nadmiarze czy braku
w wodzie, w niebie, wszędzie
Gdzieś jak ptaki, gdzieś na wprost
aż w końcu niebo zeszło się z wodą
a trzciny ciężko śpiewały im
i zachód był w stawie – staw w sercu zachodu
na łódkę podleciał, jak ze zmierzchu utkany
duch słońca i wiosny…

słowa Zdzisław Stroiński, muzyka S. Syrewicz

Michał Bajor - Inna bajka


Przychodzimy odchodzimy stópkami nóżeczkami
tup tup tup
ogryzamy podgryzamy ząbkami pazurkami
chrup chrup chrup
pożądamy podglądamy oczkami źreniczkami
cicho sza
wyprawiamy odprawiamy łyżkami paciorkami
no to pa

jest inna bajka
a w bajce on i ona
tak niepodobni do nas

to inny sad to inny las inna rzeka
to inny świat to inny czas inna mgła
to z innych dróg na inny próg
ktoś z daleka powrócić chce
kto imię twe ma

spotykamy dotykamy rączkami paluszkami
ocho cho
próbujemy smakujemy noskami języczkami
to nie to
jest inna bajka
mamroczemy szczebioczemy dziubkami usteczkami
piu piu piu
zasypiamy odfruwamy duszkami duszyczkami
fruuuuu
jest inna bajka
tę bajkę znają inni
szczęśliwi i niewinni

to inny sad to inny las inna rzeka
to inny świat to inny czas inna mgła
to z innych dróg na inny próg
ktoś z daleka powrócić chce
dlaczego nie ja

inna bajka
wciąż nam się sni
inną bajkę
opowiedz mi (x2)

niedziela, 23 października 2011

Edyta Geppert - Lata młode


Lata moje lata moje młode
Ach przepadły jak kamienie w wodę
Tak mi tęskno tak mi żal
Gdy obracam oczy w dal
W życia mego ranek i pogodę

Jakie mi was odebrały czary
Świat zielony był a dziś jest szary
Uśmiechami witał mnie
Aż nie mogę pojąć że
Taki był szczęśliwy nie do wiary

Tak niedawno było to tak blisko
Matki twarz schylona nad kołyską
W mroku śpiewa mi do snu
Widzę ją nad sobą tu
Co się stało gdzie to poszło wszystko

Połóż mi na czole swoje ręce
Wróć mi moją młodość w tej piosence
Ach jak szybko minął czas
Ja już nie odszukam was
Lata młode lata me dziecięce

sł. polskie Marian Hemar , muz. Mordechaj Gebirtig

Edyta Geppert - Za inna


Dziś gdy przychodzą mi do głowy
Czereśnie w torbach papierowych
Gdy nie oglądam się na mamo
Tylko jedno jest wciąż tak samo

Zawsze byłam za inna
Za duża za dziecinna
Za bogata za biedna
Za wesoła za rzewna
Za wysoka za niska
Za daleka za bliska

Dziś gdy nie czekam już na gości
Gdy trudno już ufać miłości
Dziś kiedy jestem już sierotą
I kiedy wracać nie mam dokąd

Ciągle jestem za inna
Za obca za rodzinna
Za cicha i za głośna
Za miła za nieznośna
Za grzeszna i za święta
Za zwykła za od święta

Ciągle jestem za inna
Za niewinna za winna
Za młoda i za stara
Za barwna i za szara
Za wesoła za smutna
Za z New Yorku za z Kutna

Płynie życie mija czas
A ja ciągle nie w sam raz

słowa Grażyna Szałkowska, muzyka Seweryn Krajewski

Marek Richter - To miał być żart


Z chaosu chmur ulepił Bóg
Na obraz swój ludzików tłum bo dobrze chciał
Dał jednym trzos wygrany los
A temu grosz i prztyczka w nos bo humor miał
I życie na trapezie dał
I śmiał się długo śmiał się śmiał
To taka mała próba sił
Zawsze jest jeszcze salto w tył
Salto w tył

To miał być żart to miał być żart
Sypnięta garścią w oczy sól
To miał być żart to miał być żart
Ten los kulawy i ten ból
To miał być żart to miał być żart
U nóg zwinięta w kłębek śmierć
To miał być żart to miał być żart
No widzisz ale śmiesznie jest

Modlitwy mur litanii sznur
A w piersi wiór choć myśli chór
Nie daje spać’
Na drogi kres szklaneczka łez
I dobrze jest pan ma gest
Choć trzaska bat
A jeśli to był tylko żart
To czemu nikt nie bije braw
Życie jak życie diabeł z nim
Teraz dla ciebie salto w tył
Salto w tył

To miał być żart to miał być żart
Sypnięta garścią w oczy sól
To miał być żart to miał być żart
Ten los kulawy i ten ból
To miał być żart to miał być żart
U nóg zwinięta w kłębek śmierć
To miał być żart to miał być żart
No widzisz ale śmiesznie jest
No widzisz ale śmiesznie jest

słowa Grażyna Orlińska muzyka: Ewa Kornecka

sobota, 22 października 2011

Iwona Piastowska - Życie jak jesień


Życie jak jesień, coś w nim z błysków lata
Z uśmiechów słońca przez mgły i szarugi
Z złotawych błysków wśród szarego świata
Z kwiatów, co nigdy nie kwitną raz drugi

Życie jak jesień, coś w nim z błysków lata
Z uśmiechów słońca przez mgły i szarugi
Z złotawych błysków wśród szarego świata
Z kwiatów, co nigdy nie kwitną raz drugi

Życie jak jesień, lecz serce jak ptaszek
Co się promykiem lada światła łudzi
I pod niebieskie wzlatuje poddasze
Nową piosenką o wiośnie się budzi
I pod niebieskie wzlatuje poddasze
Nową piosenką o wiośnie się budzi

A wiosna zawsze gdzieś tam za górami
Niebo słonecznym uśmiechem nas zwodzi
I jak te ptaki łudzone blaskami
Czekamy wiosny, czekamy wiosny
Czekamy wiosny
Czekamy wiosny

A wiosna zawsze gdzieś tam za górami
Niebo słonecznym uśmiechem nas zwodzi
I jak te ptaki łudzone blaskami
Czekamy wiosny, czekamy wiosny
Czekamy wiosny
Czekamy wiosny, a zima nadchodzi

Naj, naj...

słowa M. Garwalewicz

Te jesienne rozstania - Zofia i Zbigniew Framerowie


A to wszystko niepotrzebne było
i ta jesień i jesienna miłość,
wiatr w sitowiu, na jeziorze trzciny.
Ej dziewczyny, niedobre dziewczyny.
Potraficie gdy się jesień kończy
odlatywać jak ptaki za słońcem,
za trzy morza, za trzy oceany
i zostawiać z sercem oszukanym.

Te jesienne rozstania
i te smutki jesienne,
takie trudne i ciężkie
ołowianokamienne.
Czasem łatwiej przebaczyċ,
łatwiej serca odmienić,
niż na zawsze zapomnieć
o samotnej jesieni.

Pozostanie po was tylko jesień,
pustka w sercu, bezlistowie w lesie,
ciężkie chmury i nielekkie życie.
Oj dziewczyny co też wy robicie.
Chcecie odejść to odchodźcie wiosną,
kiedy tak jest zielono i prosto
lecz jesienia wszystko jest trudniejsze.
Eh! dziewczyny gdzie wy macie serce.

Te jesienne rozstania ...

piątek, 21 października 2011

Raz Dwa Trzy - Amulet


Wytnij we mnie amulet
pierwszego słowa tak
żeby przez moją skórę
przefrunąć mógł jak ptak

ziemi słońca i chmury
czasu nocy i dnia
wytnij we mnie amulet
twego oddechu ślad

sprowadź na mnie godzinę
każdą dobrą i złą
a odkryję nowinę
gdy uchylisz swą dłoń

gdyby były same piękne chwile
nie wiedziałbym że żyłem

słowa Adam Nowak

Raz Dwa Trzy - Już


Już nie powiesz "dobrych snów"
Twych słów
W niebie nie potrzeba już
Bądź
dniem, nocą przy mnie bądź
Jak duch
Jak czarodziej dobrych snów
Czas niech płynie poprzez nas
Kto zgasł
Temu niepotrzebny czas
Głos twój ciepły ucichł głos
Już noc
Niebu niepotrzebna noc
Łzy niech płyną
wyschną łzy
Więc wiesz
W niebie nie potrzeba łez
Jeśli spotkasz tych
Których znałeś idź
Mieni się wśród gwiazd
Obietnicy blask
Graj aniele ciszy graj
Twych strun
Niechaj dotknie smutek mój
Weź na drogę dobrych chwil
Kto wie
Co tam w niebie dadzą ci
Jeśli spotkasz tych
Których znałeś idź
Mieni się wśród gwiazd
Obietnicy blask
Próg przekroczyć nieba próg
Byś mógł
Pukaj aż uchylą wrót
Śpij
O wschodzie słońce drży
To nic
Już nadchodzi chłodny świt .

czwartek, 20 października 2011

Jarosław Wasik - Widzieć


To fakt na świecie trwają wojny
Są kraje gdzie muzyki brak
Jest życie twarde niespokojne
Sny nasze dawno trafił szlag
Tak forsa utraciła zapach
I z jego braku aż nas mdli
Tak przyszło stąpać nam po kwiatach

Lecz widzieć przyjaciela łzy
To fakt że w życiu są porażki
I jest kończąca wszystko śmierć
Już ciało swą pochyla czaszkę
Choć ręka cudem trzyma ster
To fakt że zdradza nas kobieta
I giną ptaki giną sny
Tak w sercu gaśnie nam nadzieja

Lecz widzieć przyjaciela łzy
Tak stare hasła tracą oddech
Gdy stare dzieci na nie klną
Z nas nic już nie pomoże
A miłość zepsuta i zła
Czas wciąż dogania i przegania
Pociągi gdzie marzenie drży
Tak w końcu nas omija prawda

Lecz widzieć przyjaciela łzy
Tak oczywiście mamy lustra
Co z twarzy usuwają wstyd
Tak obojętne czyja skóra
Czy ktoś jest murzyn albo żyd
Tak człowiek człowiekowi bratem
Nie dziwi więc gdy aż do krwi
Z miłości trzęsie całym światem

Lecz widzieć przyjaciela łzy

Tak oczywiście mamy lustra
Co z twarzy usuwają wstyd
Tak obojętne czyja skóra
Czy ktoś jest murzyn albo żyd
Tak człowiek człowiekowi bratem
Nie dziwi więc gdy aż do krwi
Z miłości trzęsie całym światem

Lecz widzieć przyjaciela łzy

(Jacques Brel)

środa, 19 października 2011

SDM - List deszczowy


Piszę list do Ciebie - Wielki Boże
Deszcz o parapet monotonnie stuka
Właściwie to ten deszcz list pisze
Dzięki Ci Panie i za taki układ

Mnie stuknęło - nie wiadomo kiedy
Trochę wiosen lat zim i jesieni
I całkiem dobrze było mi z Tobą
Że właściwie nic bym nie zmienił

Nawet tego że czasem wczesną wiosną
Pijany szedłem po wilgotnej łące
A spod nóg uciekały w popłochu
Do szaleństwa - żółte kaczeńce

I że bułkę dzieliłem na czworo
A od święta fasolka była po bretońsku
Lecz nie mogłeś dać mi nic więcej
Jak ten wspaniały święty spokój

Przyjmij więc list - mój Wielki Boże
I nie zamykaj się już przede mną
Za oknem deszcz stuka list do Ciebie
Próbuję dotrzymać mu kroku

Słowa Adam Ziemianin, muzyka Krzysztof Myszkowski

SDM - Rozmowa bez słowa


Z Tobą choćby pomilczeć
jakże jest ciekawie
gdy siedzisz cała piękna
przy swej małej kawie

i podnosisz filiżankę
nie nazbyt wysoko
jakbyś chciała sprawdzić
czy jeszcze jest po co

włosy twe kochane
oczy twe kawowe
jakże cię podziwiam
w tej cichej rozmowie

słowa Adam Ziemianin

Juniora - Hubert Maliszewski


Marzenia na stół wykładamy
Karty przeżyć i wrażeń
Wciąż niesyci tej zabawy
W góry i z góry zapatrzeń

Wtóruj, wtóry juniorze
Daleko nam jeszcze do końca
Nam nawet zdarzyć się może
Na północ i naprzód do słońca

Żyjemy wciąż na obrotach
W nas chyba krew się gotuje
Chyba w tej pompie i w żyłach
Poezyja jakaś kursuje

Wtóruj, wtóry juniorze
Daleko nam jeszcze do końca
Nam nawet zdarzyć się może
Na północ i naprzód do słońca

Ten smętny brak ciekawości
My chyba tego nie znamy
Do otchłani nudy codziennej
Nigdy nie powpadamy

Wtóruj, wtóry juniorze
Daleko nam jeszcze do końca
Nam nawet zdarzyć się może
Na północ i naprzód do słońca

Jedynie Ty - Marek Bieńkowski


Kochaj mnie, tak jak kochasz
jedynie Ty,
dobrze mi z tą miłością.
Kochaj mnie, tak jak kochasz
jedynie Ty,
ocal mnie namiętnością.

Gdy jesień mimozą zaczęta,
gdy bzy kwitną pachnące,
gdy kasztan w biel otulony,
gdy oczy miłością krzyczące.

Kochaj mnie, tak jak kochasz
jedynie Ty
przytul ramieniem gorącym.
Kochaj mnie, tak jak kochasz
jedynie Ty,
okryj sercem pragnącym.

Gdy w parku zieleni się trawa,
gdy w rzece lód głucho pęka,
gdy w nocy zakwita paproć,
gdy w ręce drży druga ręka.

Kochaj mnie, tak jak kochasz
jedynie Ty,
gorącym sercem, z czułością.
Kochaj mnie tak jak kochasz,
jedynie Ty,
dobrze mi z tą miłością.
dobrze mi z tą miłością.
Kochaj mnie.

słowa Jacek Goryński, muzyka Marek Bieńkowski

wtorek, 18 października 2011

Tomek Wachnowski i Basia Raduszkiewicz - I nie proszę o nic


Kocham cię kiedy świat ma wszystkiego dość
Kocham cię i nie proszę o nic
Kocham cię kiedy wokół tanieje złość
Kocham cie i nie wierzę w złe sny

Wiem że nie wiemy dokąd idziemy
Tylko serca żal zmienić świat zanim zmieni nas
Niedobry czas tylko serca żal
zmienić świat zanim zmieni nas niedobry czas

Kocham cię kiedy szary kolorem
Kocham cię i nie proszę o nic
Kocham cię kiedy wiatr zrywa czapki z głów
Kocham cię w każdy dzień z chmurnych dni

Wiem że nie wiemy dokąd idziemy
Tylko serca żal zmienić świat zanim zmieni nas
Niedobry czas tylko serca żal
zmienić świat zanim zmieni nas niedobry czas

Wiem że nie wiemy dokąd idziemy
Tylko serca żal zmienić świat zanim zmieni nas
Niedobry czas tylko serca żal
zmienić świat zanim zmieni nas niedobry czas

Kocham cię wiem że miłość dojrzewa w nas
Kocham cię i nie proszę o nic
Kocham cię wiem że wiecznie nie znaczy raz
Kocham cię zanim znajdziesz cień mych ust

słowa i muzyka Tomek Wachnowski

poniedziałek, 17 października 2011

Bez Ciebie życie boli - Martyna i Ryszard Smaruj


Kochać Ciebie muszę,
kochać Ciebie pragnę,
Bo nie kochać ciebie, to nie istnieć wcale
Kochać bez pamięci,
choćby platonicznie
Bezinteresownie całkiem,
nawet nie fizycznie

Kocham Ciebie tak jak gdyby wbrew woli
Bo bez Ciebie życie, życie bardzo boli
Będę czekać lat trzydzieści, jeśli Bóg pozwoli

Kocham Ciebie mocno, jak kolory lata
Kiedy mroźna zima z uczuciem się brata
Będę czekać lat trzydzieści, to jest żadna strata

Kochać Ciebie muszę,
kochać bez powodu
Bo nie kochać ciebie, to mieć serce z lodu
Kochać bez pamięci,
kochać bezgranicznie
Każdą myślą być przy Tobie,
tak metafizycznie

Kocham Ciebie tak, jak gdyby wbrew woli
Bo bez Ciebie życie, życie bardzo boli
Będę czekać lat trzydzieści, jeśli Bóg pozwoli

Kocham Ciebie mocno jak kolory lata
Kiedy mroźna zima z uczuciem się brata
Będę czekać lat trzydzieści, to jest żadna strata

Kocham Ciebie tak, jak gdyby wbrew woli
Bo bez Ciebie życie, życie bardzo boli
Będę czekać lat trzydzieści, jeśli Bóg pozwoli

Kocham Ciebie mocno jak kolory lata
Kiedy mroźna zima z uczuciem się brata
Będę czekać lat trzydzieści, to jest żadna strata...

niedziela, 16 października 2011

Maanam - Złote tango, złoty deszcz


Patrzeć prosto w Twoje oczy
To jak patrzeć prosto w słońce
Spada z nieba chmura złota
Kiedy tango z Tobą tańczę

Nie wypuszczaj mnie z Twych ramion
Tylko z tobą mogę być
Złote tango złote tango
Złote tango w nocy lśni
Całuj całuj mnie kochany
Całuj aż do pierwszej krwi
Złote tango złote tango
Tylko ja i ty

Mów mi tylko o miłości
Dobrze mi tak dobrze mi
Ściśnij serce aż do bólu
Ściśnij aż do pierwszej krwi

Nie wypuszczaj mnie z Twych ramion
Tylko z tobą mogę być
Złote tango złote tango
Złote tango w nocy lśni
Całuj całuj mnie kochany
Całuj aż do pierwszej krwi
Złote tango złote tango
Tylko ja i ty

Patrzeć prosto w Twoje oczy
To jak patrzeć prosto w słońce
Spada z nieba deszcz złoty
Kiedy tango z Tobą tańczę

Nie wypuszczaj mnie z Twych ramion
Tylko z tobą mogę być
Złote tango złote tango
Złote tango w nocy lśni
Całuj całuj mnie kochany
Całuj aż do pierwszej krwi
Złote tango złote tango
Tylko ja i ty

Za ból za łzy - Dorota Stalińska


Za ból, za łzy, za smutek i
Za wszystko czego nie mam.
Za krzyk, za sny okrutne i
Za to że tak się zmienia.

Za opór twój, odwagę mą,
I za tych co odeszli,
Los zesłał mi tych dwoje rąk
I szept piękniejszy od twych pieśni.

Dał mi bóg uwierzyć znów
W moją szczęśliwą gwiazdę,
I mamił mnie uśmiechem twym
A potem z marzeń zrobił miazgę.

Lecz upór mój zwycięży strach
I każe iść do przodu,
Zacisnąć zęby z całych sił,
Powtarzać wciąż od nowa:

Za ból, za łzy, za smutek i
Za wszystko czego nie mam.
Za krzyk, za sny okrutne i
Za to że tak się zmienia.

Za opór twój, odwagę mą,
I za tych co odeszli,
Los ześle mi znów dwoje rąk
I szept piękniejszy od twych pieśni.

Za ból, za łzy, za smutek i
Za wszystko czego nie mam.
Za krzyk, za sny okrutne i
Za to że tak się zmienia.

Za ból, za łzy, za smutek i
Za wszystko czego nie mam.
Za krzyk, za sny okrutne i
Za to że tak się zmienia.

Za ból, za łzy, za smutek i
Za wszystko czego nie mam.
Za krzyk, za sny okrutne i
Za to że tak się zmienia.

Za ból, za łzy, za smutek i
Za wszystko czego nie mam.
Za krzyk, za sny okrutne i
Za to że tak się zmienia.

Za ból, za łzy, za smutek i
Za wszystko czego nie mam.
Za krzyk, za sny okrutne i
Za to że tak się zmienia.

Zapachniało powiewem jesieni - Zbigniew Zamachowski


Zapachniało powiewem jesieni
Z wiatrem zimnym uleciał słów sens
Tak być musi
Niczego nie mogą już znienić
Brylanty na końcach twych rzęs
Tam, gdzie mieszkasz już biało od śniegu
Szklą się lodem jeziora i błota
Tak być musi
Już zmienić nie może niczego
Zaczajona w twych oczach tęsknota
Wróci wiosna, deszcz spłynie na drogi
Ciepłem słońca serca się ogrzeją
Tak być musi
Bo ciągle się tli w nas ogień
Wieczny ogień, który jest nadzieją

sobota, 15 października 2011

Halina Kunicka - Nie zatańczy pan już ze mną tego walca


Tego walca nie zatańczy pan już ze mną
Bo po prostu czas upłynął, czas nasz minął
Ja przytyłam i nie zmieszczę się w sukienkę
Którą tylko na ten jeden bal kupiłam
Pan obiecał wtedy walca i coś więcej
Co, nieważne było przeszło i nie wróci
Pan tak wtedy mocno trzymał mnie za ręce
A walc płynął pan nie tańczył go lecz nucił
No a dzisiaj ja już nie chcę tańczyć walca
Pan posiwiał i tak dziwnie jakoś zmalał
Ja przytyłam i nie stanę już na palcach
Zresztą to już nie ten walc i nie ta sala

Tego walca nie zatańczy pan już ze mną
Bo po prostu czas, czas już minął
Pan posiwiał, ja nie zmieszczę się w sukienkę
Którą tylko na ten jeden bal kupiłam
Pan obiecał wtedy walca i coś więcej
Co, nieważne było przeszło i nie wróci
Pan tak mocno trzymał mnie za ręce
A walc płynął. płynął. płynął
Pan nie tańczył go lecz nucił
No a dzisiaj ja już nie chcę tańczyć walca
Pan posiwiał i tak dziwnie jakoś zmalał
Ja przytyłam i nie stanę już na palcach
Zresztą to już nie ten walc i nie ta sala

Tego walca nie zatańczy pan już ze mną
Bo po prostu czas upłynął, czas nasz minął
Pan posiwiał, ja nie zmieszczę się w sukienkę
Którą tylko na ten jeden bal
Którą tylko na ten jeden bal
Którą tylko na ten jeden bal
Kupiłam....

słowa Barbara Ahrens-Młynarska, muzyka Włodzimierz Nahorny

Starzy ludzie - Michał Bajor


Nie mówią prawie nic, bezradnie patrzą w krąg wyblakłym wzrokiem swym,
choć mogą forsę mieć to biedni przecież są, bo marzeń braknie im.
W ich domach zapach ziół i zapach dawnych słów wsród smutnych ścian się zbiegł,
W Paryżu żyje się jak na prowincji, gdy ktoś przeżył życia wiek.

A gdy wpadają w śmiech głos pęka im, gdy o swych świetnych piszczą dniach,
A gdy wpadają w płacz ich zmarszczek gęsta sieć perliście lśni we łzach.
A jeśli trochę drżą, drżą słysząc zegar, co w salonie mierzy czas
i gada noce dnie swe "tak" i swoje "nie" i gada "czekam was".

Nie mają złudzeń już, ich książki dawno śpią, pianino w kącie śpi.
I kot już dawno zdechł, niedzielne winko zaś już nie rozgrzewa krwi.
Tak skurzczył się ich świat, że nie ruszają się za wiele, zwłaszcza, że
przy oknie zaśnie się, w fotelu zaśnie się, spać można byle gdzie.

Jeśli wychodzą to wychodzą wbici w czerń i człapią resztką sił
pochować kogoś, kto był jeszcze starszy i kto jeszcze brzydszy był.
I opłakując go zapomnieć chwilę chcą o tamtych myślach złych,
że zegar noce dnie swe "tak" i swoje "nie" gadając czeka ich.

Nie umierają, nie, lecz zapadają w sen, któremu końca brak.
Wczepieni w dłonie swe, tak bojąc rozstać się, rozstają się i tak.
Kto z dwojga został sam, wciąż dotyk będzie czuć stygnących drogich rąk.
Kto z dwojga został sam, bez trudu znajdzie swój ziemskiego piekła krąg.

Zobaczyć można ich jak z trudem niosą w deszcz parasol swój i wstyd,
że mówią cicho zbyt, że chodzą wolno zbyt, że żyją długo zbyt.
A jeśli czegoś chcą, chcą komuś chociaż raz powierzyć myśli swe,
że zegar gada wciąż swe "tak" i swoje "nie" i gada "czekam cię",
że zegar, raz po raz, swe "tak" i swoje "nie" gadając czeka nas.

Jacques Brel tł. Wojciech Młynarski

Kiedy umiera Anioł - Basia Stępniak-Wilk


Kiedy umiera anioł
Świec nie zapalają
Całunu nie szykują
Pieśni nie śpiewają

Słońce co chwila dalsze
Zachodzi przed wschodem
Pustkę oświetla czernią
I ogrzewa lodem

Mrok wspina się powoli
Po kościelnych niszach
A w wyniosłych dzwonnicach
Dzwoni tylko cisza

Słowa nie mają sensu
Łzy nie mają soli
I nawet lęk nie lęka
I ból też nie boli

Po ulicach pobladłych jak szpitalne sale
Zjawiają się z przeszłości cienie
Zapomniane i zaraz niepotrzebne
I szybko i cicho przez wypalone miasto
Ruszają donikąd
W dali się zacierają
Dawne krajobrazy

Kiedy umiera anioł
Nic już się nie zdarzy
Nic już się nie zdarzy

Muzyka Aleksander Nowacki, słowa Jerzy A. Masłowski

piątek, 14 października 2011

Grzegorz Turnau - Noc


Witaj w moim śnie,
płomień świecy zgasł.
Nocy, uchyl drzwi
chcę odpłynąć w snach.
Zgubić daj myśli złe
choć na krótki czas.
Nocy, matko dnia
ześlij jedną z gwiazd.

Witaj w moim śnie,
płomień świecy zgasł.
Nocy, uchyl drzwi
chcę odpłynąć w snach.
Zgubić daj myśli złe
choć na krótki czas.
Nocy, matko dnia
daj odpłynąć w snach.

W kącie skulony pies słucha ciszy.
Na półce zasnął wiersz mądrym snem.
Z mroku skłębionych chmur
nocą do ciebie zejdzie ktoś
I mówiąc szeptem zaprosi byś
wybrał się w drogę z nim.
Z mroku skłębionych chmur
nocą do ciebie zejdzie ktoś
I mówiąc szeptem zaprosi byś
wybrał się w drogę z nim.

Bo życie jest jak sen, który krzyczy.
Bo życie jest jak sen, który trwa.
Który trwa, chwilę trwa.

Witaj w moim śnie,
płomień świecy zgasł.
Nocy, uchyl drzwi
chcę odpłynąć w snach.
Chcę odpłynąć w snach.
Chcę odpłynąć.

czwartek, 13 października 2011

Pukam do drzwi kamienia - Wisława Szymborska


Pukam do drzwi kamienia.
- to ja wpuść mnie.
Chcę wejść do twojego wnętrza,
Rozejrzeć się dokoła,
Nabrać ciebie jak tchu.

- odejdź- mówi kamień.-
jestem szczelnie zamknięty.
Nawet rozbite na części
Będziemy szczelnie zamknięte.
Nawet starte na piasek
Nie wpuścimy nikogo.

Pukam do drzwi kamienia.
- to ja wpuść mnie
przychodzę z ciekawości czystej.
Życie jest dla niej jedyna okazją.
Zamierzam przejść się po twoim pałacu,
A potem jeszcze zwiedzić liść i kroplę wody.
Niewiele czasu na to wszystko mam.
Moja śmiertelność powinna cię wzruszyć.

-jestem z kamienia - mówi kamień-
i z konieczności musze zachować powagę.
Odejdź stąd.
Nie mam mięsni śmiechu.

Pukam do drzwi kamienia.
-to ja wpuść mnie.
Słyszałam, że są w tobie wielkie puste sale,
Nie oglądane, piękne nadaremnie,
Głuche, bez echa czyichkolwiek kroków.
Przyznaj, że sam niedużo o tym wiesz.

-wielkie i puste sale- mówi kamień-
ale w nich miejsca nie ma.
Piękne, być może, ale poza gustem
Twoich ubogich zmysłów.
Możesz mnie poznać, nie zaznasz mnie nigdy.
Całą powierzchnią zwracam się ku tobie,
A całym wnętrzem leżę odwrócony.

Pukam do drzwi kamienia.
-twoja wpuść mnie.
Nie szukam w tobie przytułku na wieczność.
Nie jestem nieszczęśliwa.
Nie jestem bezdomna.
Mój świat jest wart powrotu.
Wejdę i wyjdę z pustymi rękami.
A na dowód, że byłam prawdziwie obecna,
Nie przedstawię niczego prócz słów,
Którym nikt nie da wiary.

-nie wejdziesz- mówi kamień.-
brak ci zmysłu udziału.
Żaden zmysł nie zastąpi ci zmysłu udziału.
Nawet wzrok wyostrzony aż do wszechwidzenia
Nie przyda ci się na nic bez zmysłu udziału.
Nie wejdziesz, masz zaledwie zamysł tego zmysłu,
Ledwie jego zawiązek, wyobraźnie.

Pukam do drzwi kamienia.
-to ja wpuść mnie.
Nie mogę czekać dwóch tysięcy wieków
Na wejście pod twój dach.

-jeżeli mi nie wierzysz- mówi kamień-
zwróć się do liścia powie to, co ja.
Do kropli wody, powie to, co liść.
Na koniec spytaj włosa z własnej głowy.
Śmiech mnie rozpiera, śmiech, olbrzymi śmiech,
Którym śmiać się nie umiem.

Pukam do drzwi kamienia.
-to ja wpuść mnie.

-nie mam drzwi- mówi kamień.

recytacja: Maria Rybarczyk

Edyta Geppert - Już nigdy


Patrzę na Twoją fotografię,
którą dziś przysłałeś mi
i wypowiedzieć nie potrafię
męki tych ostatnich dni
Dziś przebolałam już
wszystko zapomniałam już
wszystko zrozumiałam
i wiem.
Już nigdy
nie usłyszę kochanych Twych słów
już nigdy
do swych ust nie przytulę Cię znów
na zawsze
pozostaną dni smutku, dni mąk
nie oplecie pieszczotą mnie w krąg
płomień Twych rąk
już nigdy .
Już nigdy
jak okrutnie dwa słowa te brzmią
już nigdy
nie zobaczę Twych oczu za mgłą
odszedłeś
jakże trudno pogodzić się z tem ,
że nie wrócisz ni nocą ni dniem
myślą ni snem
już nigdy.
Czy warto samym żyć wspomnieniem
echem Twych najdroższych słów
byłeś mi wszystkim jesteś cieniem
tego co nie wróci już ,
żegnaj ukochany mój
i niezapomniany mój
sercem miłowany mój śnie.
Już nigdy
nie usłyszę kochanych Twych słów
już nigdy
do swych ust nie przytulę Cię znów
na zawsze pozostaną dni
smutku i mąk
nie oplecie pieszczotą mnie w krąg
płomień Twych rąk
już nigdy.
Już nigdy
jak okrutnie dwa słowa te brzmią
już nigdy
nie zobaczę Twych oczu za mgłą
odszedłeś ,
jakże trudno pogodzić się z tem ,
że nie wrócisz ni nocą ni dniem
myślą ni snem
już nigdy.
Odszedłeś ,
jakże trudno pogodzić się z tem ,
że nie wrócisz ni nocą ni dniem
myślą ni snem
już nigdy...
nocą ni dniem
myślą ni snem
już nigdy...

słowa Andrzej Włast , muzyka Jerzy Petersburski

Teresa Tutinas Piąta pora roku


W imię czego palisz wszystkie mosty
Potem mówisz że to tylko żart
A wśród pól szeleszczą zeschłe osty
A wśród drzew szeleści tylko wiatr.

W imię czego patrzysz czasem wilkiem
Robisz ręką niecierpliwy gest
W imię czego w okno patrzysz chyłkiem
Jakbyś chciała zauroczyć mnie.

W imię czego klaszczesz nagle w dłonie
Jakbyś miała jeszcze naście lat
Tam w oddali niebo lśni jak płomień
Tam w ogrodzie kwiat jest tak jak kwiat.

W imię czego pleciesz coś trzy po trzy
I zostawiasz wpół otwarte drzwi
Nie wiem czy to błyszczą twoje oczy
Czy po burzy tęcza w słońcu lśni.

W imię czego piszesz długie listy
Które potem w gniewie porwiesz wpół
Ludzie tak odchodzą jak i przyszli
Jak odchodzi każda z roku pór.

W imię czego słowa, które były
Są jak diament, który stracił blask
Cztery pory roku nas łączyły
Piąta pora roku dzieli nas.

środa, 12 października 2011

Grzegorz Tomczak - Prośba o cierpliwość


Już mi w szkole wmawiali z mozołem,
a poeci to potwierdzili,
że Ty, Ziemio, toczysz się kołem
i dlatego jesteśmy szczęśliwi.
że Ty, Ziemio, toczysz się kołem
i dlatego jesteśmy szczęśliwi.

Więc patrzymy na ciebie z zachwytem,
dziarsko kroki milowe liczymy,
a Ty, Ziemio, na nas nie z krzykiem,
że codziennie po Tobie chodzimy.
a Ty, Ziemio, na nas nie z krzykiem,
że codziennie po Tobie chodzimy.

Mędrcy mówią, że tylko udajesz,
że z ziemiami zazwyczaj tak bywa
i Twój spokój chcą kłaść w stosy bajek,
a ja wierzę, że jesteś cierpliwa.
i Twój spokój chcą kłaść w stosy bajek,
a ja wierzę, że jesteś cierpliwa.

Bo kto inny na Twoim miejscu
to normalnie powiedziałby: dosyć
i potrząsnął jak jabłoń w sierpniu,
a Ty, Ziemio, jeszcze nas nosisz.
i potrząsnął jak jabłoń w sierpniu,
a Ty, Ziemio, jeszcze nas nosisz.

Jeśli kiedyś nas wpuszczą do nieba,
wtedy niebo będzie to znosić,
ale teraz, to noś nas, Ziemio,
jeśli można cię o to prosić.
ale teraz, to noś nas, Ziemio,
jeśli można cię o to prosić.

słowa i muzyka Grzegorz Tomczak

wtorek, 11 października 2011

Ciebie szukałem - Cisza Jak Ta


Szukałem Ciebie pośród kobiet roju,
Szukałem Ciebie o każdej godzinie,
I pełen byłem trwóg i niepokoju,
Że zanim przyjdziesz, życie moje minie.
Bo nie wątpiłem, że jesteś
Czekanie moje nie jest złudzeniem,
Że niedaleko gdzieś od Ciebie stoję
Z moją tęsknotą, nadzieją, pragnieniem.
Od lat już całych niewidzialnym cieniem
Byłem przy Tobie, szukając daremnie
W kobietach Ciebie, coś istniała w mnie.

W sercu i w myślach, nocą i we dnie
Bo nie wątpiłem, że jesteś
Czekanie moje nie jest złudzeniem,
Że niedaleko gdzieś od Ciebie stoję
Z moją tęsknotą, nadzieją, pragnieniem.

Ciebie poczułem przed dawnymi laty,
Gdy głos w noc cichą zabrzmiał mi nad głową,
A mnie się zdało, że się sypią kwiaty,
Że kwiatem na mnie pada każde słowo...
Bo nie wątpiłem, że jesteś
Czekanie moje nie jest złudzeniem,
Że niedaleko gdzieś od Ciebie stoję
Z moją tęsknotą, nadzieją, pragnieniem.

słowa Kazimierz Przerwa-Tetmajer

Słodki Całus od Buby - Zawsze odchodzą...


Zawsze odchodzą ci, na których nam najbardziej zależy,
Zawsze ci, którym nie zdążyliśmy wszystkiego powiedzieć,
Nigdy nie wrócą ci, na których najbardziej czekamy,
Nikt nam nie odda chwil już raz zmarnowanych.
Nigdy nie wrócą ci, na których najbardziej czekamy
Nikt nam nie odda chwil już raz zmarnowanych

Mijamy się mijamy, codziennie, raz na rok
I jakoś szkoda czasu, by trochę zwolnić krok
Potem samotni w oknie wypatrujemy dnia
Próbując nie zapomnieć, próbując cofnąć czas

Zawsze odchodzą...

Płyniemy tak, płyniemy, w żagle łapiemy wiatr,
Choć nie ma tu nikogo, kto cel •podróży zna
Niesiony drobną falą w piasku osiada dzień,
Komu przyniesie szansę, komu wędrówki kres...

Zawsze odchodzą...

Czekamy, wciąż czekamy, na lepszy moment, czas,
I końca opowieści nie pozna żadne z nas
A nasze historyjki w księgi wpisuje los
Już w kartach wiatr szeleści, zmarznięte dłonie drżą...

Zawsze odchodzą...

słowa i muzyka K. Jurkiewicz

poniedziałek, 10 października 2011

Piotr Loretz - Ja już tamtej nie pamiętam


Ja już tamtej nie pamiętam - ona była zła i podła
i na codzień, i od święta równie głupia jak ty mądra.
Zapraszała, czarowała, potem gryzła i drapała
jak kocica, czarownica - szkoda nawet słów

Ty łagodna, ty spokojna opatrujesz moje rany
i na całym bożym świecie nie ma drugiej takiej damy
Nie zawiedziesz, nie porzucisz, nie zabierzesz ciepłej dłoni
niemożliwe bym od ciebie zechciał kiedyś wrócić do niej.

Ja już o niej niej pamiętam, miała taki głos jak skrzypce
gdy śpiewała była piękna, serce drgało jak na nitce.
Zamyślona i szalona, ale dla mnie już stracona
ta kocica, czarownica - szkoda nawet słów

Ty łagodna, ty spokojna opatrujesz moje rany
i na całym bożym świecie nie ma drugiej takiej damy
Nie zawiedziesz, nie porzucisz, nie zabierzesz ciepłej dłoni
niemożliwe bym od ciebie zechciał kiedyś wrócić do niej.

Ja już tamtej nie pamiętam, chciałaś wiedzieć, wiesz już teraz
choć ty jesteś taka święta, ty coś dajesz i odbierasz,
ty rozumiesz, ty całujesz, zawsze wszystko mi darujesz.
Penelopa, lecz na opak - brak mi na to słów.

Ty łagodna, ty spokojna opatrujesz moje rany
i na całym bożym świecie nie ma drugiej takiej samej.
Nie zawiedziesz, nie porzucisz, nie zabierzesz ciepłej dłoni
zrób coś teraz, bym od ciebie już nie zechciał wrócić do niej.

słowa Jadwiga Has, muzyka Seweryn Krajewski

niedziela, 9 października 2011

Teresa Haremza - Kochać i tracić


Kochać i tracić, pragnąć i żałować
padać boleśnie i znów się podnosić
krzyczeć tęsknocie: precz! i błagać: prowadź!
oto jest życie: nic, a jakże dosyć

Zbiegać za jednym klejnotem
pustynie iść w toń za perłą o cudu urodzie
ażeby po nas zostały jedynie
ślady na piasku i kręgi na wodzie

słowa Leopold Staff

sobota, 8 października 2011

Iwona Niedzielska- Jesienna dumka


Zaplątana w babie lato w półtęsknotach, półmarzeniach,
Pochylona nad herbatą z szarą twarzą , jak z kamienia.
Nieobecna, zapatrzona w czarna pustkę gdzieś nad głową
Ciągle czeka, na coś czeka, niewidzialna dla nikogo.

Ona jest inna - nie wczorajsza, nie dzisiejsza.
Ona jest inna - nie tutejsza, nie tamtejsza.
Gdzieś między ziemią, a chmurami zawieszona.
Zapada wieczór. Wszyscy biegną gdzieś, a ona...

Bardziej jesienna niż jesień i bardziej smutna niż łzy.
I znowu przeminął wrzesień i nie zdarzyło się nic.
Kilka zielonych uniesień zasypał złocisty pył.
Jej oczy wpatrzone w jesień - bardziej żałobne niż kir...
Jej oczy wpatrzone w jesień - bardziej żałobne niż kir...

Kilka starych fotografii i rozmowa nieskończona.
W dawnych listach, kiedyś ważnych, cóż dziś znaczą tamte słowa?
Pogubiona jak wspomnienia, tamtą jesień chce powtórzyć.
I znów zgubić chce samotność i samotność chce ją zgubić.

Ona jest inna - nikt zrozumieć jej nie umie.
I nawet ona sama siebie nie rozumie.
Od lat niezmiennie na świat patrzy jak zza szyby.
I ciągle żyje, ciągle żyje tak na niby.

Bardziej jesienna niż jesień i bardziej smutna niż łzy.
I znowu przeminął wrzesień i nie zdarzyło się nic.
Kilka zielonych uniesień zasypał złocisty pył.
Jej oczy wpatrzone w jesień - bardziej żałobne niż kir...
Jej oczy wpatrzone w jesień - bardziej żałobne niż kir...

Bardziej jesienna niż jesień i bardziej smutna niż łzy.
I znowu przeminął wrzesień i nie zdarzyło się nic.
Kilka zielonych uniesień zasypał złocisty pył.
Jej oczy wpatrzone w jesień - bardziej żałobne niż kir...
Jej oczy wpatrzone w jesień - bardziej żałobne niż kir...

Jej oczy wpatrzone w jesień - bardziej żałobne niż kir...

Jej oczy wpatrzone w jesień - bardziej żałobne niż kir...

słowa Andrzej Masłowski, muzyka Aleksander Nowacki

czwartek, 6 października 2011

Wiem - Stare Dobre Małzeństwo


Wiem:
Przyjdzie anioł jasnooki
I przyda sensu dniom jałowym
I pojaśnieją wasze oczy
I uniesiecie wyżej głowy
I zobaczycie sens i spokój
W anioła jasnych źrenic głębi
Wy:
Dziś stojący na uboczu
Wy:
Dziś nikomu niepotrzebni

Zlećcie się anioły jasnookie
Przydajcie sensu dniom jałowym
By pojaśniały moje oczy
Bym uniósł znów wysoko głowę

Wiem:
Przyjdzie anioł jasnooki
I przyda sensu dniom jałowym
I pojaśnieją nasze oczy
Wysoko uniesiemy głowy
I zobaczymy sens i spokój
W anioła jasnych źrenic głębi
My:
Dziś stojący na uboczu
My:
Dziś nikomu niepotrzebni

Pamietam nas - Urszula Sipińska


Zupełnie przypadkiem dziś
Ten plik fotografii w ręce mi wpadł.
Na zdjęciach sprzed paru lat
Jesteśmy nieśmiali tak,
Inni tak, inni tak.
To nic, że więcej masz spraw
I zmarszczkę niejedną masz
Wokół ust.
Choć film już wypłowiał i zbladł,
Dziś ten zapomniany świat
Słońce wniósł.
Mhm.

Pamiętam nas z tamtych lat,
Z tych niemodnych słów.
Pewnie znów się będziesz ze mnie śmiał,
Że się rozmarzyłam tak,
Że mam skłonność do lirycznych nut.

Pamiętam, poznałam cię,
Gdy czymś rozbawiłeś mnie
Aż do łez,
Dziś częściej mógłbyś się śmiać,
Po prostu obracać w żart
Chwile złe, chwile złe;
Pamiętam, jak bałam się
Przez kładkę nad wodą przejść
W tamtej wsi.
Na zdjęciach ożył ten świat
I trochę chce mi się śmiać
Z siebie dziś.
Mhm.

Pamiętam nas z tamtych lat,
Z tych niemodnych słów.
Pewnie znów się będziesz ze mnie śmiał,
Że się rozmarzyłam tak,
Że mam skłonność do lirycznych nut.

Pamiętam nas z tamtych lat,
Z tych niemodnych słów.
Pewnie znów się będziesz ze mnie śmiał,
Że się rozmarzyłam tak,
Ale czasem taka jestem już ....

słowa Andrzej Kuryło, muzyka

środa, 5 października 2011

Grzegorz Tomczak i Lenka Piękniewska - Zmyśleni


Powiedzą o nas: się zdarzyło,
żeśmy się skrycie całowali.
A przecież wcale tak nie było,
myśmy się nigdy nie spotkali,

Powiedzą: oczy nas zdradzają,
pełne dziwnego zapatrzenia.
Lecz nasze oczy się nie znają
z zaprzepastnego niewidzenia.

I gadać będą drętwe słowa
ludzie zawistni, ludzie mali,
że połączyła nas rozmowa.
Czy myśmy kiedyś rozmawiali?

I listy srogie będą pisać,
że nie przystoi taka miłość.
Lecz im odpowie tylko cisza,
bo przecież wcale nas nie było.

Myśmy zmyśleni tak dla świata,
więc w zamyśleniu świat się patrzy,
Ze to dla niego żadna strata.
I każdy kamień to poświadczy.

słowa i muzyka Grzegorz Tomczak

Stare Dobre Małżeństwo - Dziwne dzielnice


Świat ma dziwne dzielnice
szczególnie zaś nad ranem
anioł drzemie w piwnicy
po nocy nieprzespanej

Chce się gdzieś powracać
lecz nie ma już do kogo
więc jeszcze jedno piwo
choć trochę tu drogo

Dziwne dzielnice z księżycem
trochę pijane i trochę jałowe
w kieszeni adres do nikąd
i całkiem pusto dziś w głowie

Brak ci pomysłu na życie
może to tylko chwilowe
w kieszeni trochę miedziaków
a tramwaj ma numer - koniec

Dom jest tak dziwnie smutny
szczególnie zaś nad ranem
listy są serwetkowe
a słowa poplątane

Chce się gdzieś uciekać
lecz nie ma już do kogo
pociągi takie puste
w nieznane nocą się drożą

Jesteś tak samotny
szczególnie zaś nad ranem
krzyżówkę rozwiązujesz
choć wszystko zaplątane

Chce się gdzieś powracać
lecz bramy już zamknięte
i życie tylko tak boli
jak nagle pęknięte serce

Słowa Adam Ziemianin, muzyka Krzysztof Myszkowski

wtorek, 4 października 2011

Magnes dusz - Marek Torzewski


1. Znam tylko spojrzeń most i magnes dusz,
i to co może się przyśnić,
i portret niezbyt ostry i dziki bluszcz,
w którym splatają się myśli.

Ref.
Bo tu nic nie jest proste, ani piękne,
lecz nie obieca nam szczęścia żaden los.
Miłość mieszka pod mostem i w tym cała rzecz.
Nie pamięta już nawet, gdzie ten most

Tutaj Ty... Ja... A noc mija...
Drogi dwie życia dwa...
Czemu Bóg, dobry Bóg,
nie skrzyżował naszych dróg,
kiedy każda swoją drogą szła?

2. Mam tylko czekać biernie i wierzyć w to,
że wkrótce znów Cię zobaczę.
A potem milczeć dzień i milczenie,
co wiele ma różnych znaczeń.

Ref.
Bo tu nic nie jest proste, ani piękne,
lecz nie obieca nam szczęścia żaden los.
Miłość mieszka pod mostem i w tym cała rzecz.
Nie pamięta już nawet, gdzie ten most

Tutaj Ty... Ja... A noc mija...
Drogi dwie życia dwa...
Czemu Bóg, dobry Bóg,
nie skrzyżował naszych dróg,
kiedy każda swoją drogą szła?

Płyń jak muzyka - Joanna Zagdańska


Cały świat jest pełen dat,
zegarów, wag i miar
wszystko takie jest poukładane.
Cały świat jest pełen słów
i wydeptanych dróg
w statystyce tonie dzień za dniem.

W uniformie gestów
wciąż biegamy tu i tam
byle wcisnąć się w układy
i nie wypaść z ram.
Cały świat jest pełen dat,
zegarów, wag i miar
o to chodzi
byś swą cenę znał.

Płyń, jak muzyka
nie daj się zamknąć
byle komu
w słowa kształt
i unikaj czaro-białych barw.
Płyń, jak muzyka
bez drogowskazów,
które poustawiał ktoś
niech marzenia
znaczą drogę.

Cały świat z betonu jest,
z gazety i ze szkła,
komputery programują życie.
Cały świat, jak taśma mknie
i produkuje sny,
lecz do jawy
nie pasuje nic.

W uniformie gestów
wciąż biegamy tu i tam
byle wcisnąć się w układy
i nie wypaść z ram
Cały świat z betonu jest,
z gazety i ze szkła,
oto chodzi
by zachować twarz.

Płyń, jak muzyka
nie daj się zamknąć
byle komu
w słowa kształt
i unikaj czaro-białych barw.
Płyń, jak muzyka
bez drogowskazów,
które poustawiał ktoś
niech marzenia
znaczą drogę.

słowa Jan Wołek, muzyka Adam Żółkoś

poniedziałek, 3 października 2011

Ada Biedrzyńska - Nasza cisza


piję kawę w kubku twoim
milczeliśmy w tym pokoju
teraz cisza jest tu ze mną znów
niepotrzebne były słowa
oczy mają swą rozmowę
która może obyć się bez słów

Ref: czy można się odnaleźć w ciszy
nie wiem
nie umiem dłużej milczeć już
bez ciebie
w tej ciszy nie ma nic
w tej ciszy nie ma nic

piję kawę w kubku twoim
wszystko zgasło prócz spokoju
który wieczór przyniósł mi na próg
jak zapomnieć że tu byłeś
że coś kiedyś się skończyło
jak kot cisza łasi się do nóg

Ref: czy można się odnaleźć w ciszy
nie wiem
nie umiem dłużej milczeć już
bez ciebie
w tej ciszy nie ma nic
w tej ciszy nie ma nic
czy ma marzenie własny dźwięk
ja nie wiem
mogłabym wiatrem rzeką być
być drzewem
i usłyszała ciebie bym
i usłyszała ciebie bym
i usłyszałabym

Jeśli kiedyś cię usłyszę
jeśli kiedyś zniknie cisza
jeśli kiedyś wróci do nas śmiech
znowu zaparzymy kawę
znowu wrócą wszystkie sprawy
które mogą obyć się bez słów

Ref: czy można się odnaleźć w ciszy
nie wiem
nie umiem dłużej milczeć już
bez ciebie
w tej ciszy nie ma nic
w tej ciszy nie ma nic
czy ma marzenie własny dźwięk
ja nie wiem
mogłabym wiatrem rzeką być
być drzewem
i usłyszała ciebie bym
i usłyszała ciebie bym
i usłyszałabym

niedziela, 2 października 2011

Jolanta Majchrzak - Cichutko, bo ktoś zobaczy


Chyba nas wszystko przerosło
Albo nie chcemy dorosnąć
Bo tylko jak krasnoludki
Jeszcze możemy iść prosto.

Cichutko, bo ktoś zobaczy
Jak zechce butem zadepcze
Więc szeptem szeptajmy - szeptem.

Więc uparcie wierzymy innym
Jak w dzieciństwie dziecinnym
Chcemy żyć w świecie niewinnym.

Złapią, podniosą nas w końcu
I zaczną mówić złe słowa
Nagle się smutkiem zakończy
Naiwność krasnoludkowa.

Cichutko...

słowa Ernest Bryll, muz. Tadeusz Woźniak

Wstań przyjaciółko moja - Lubelska Federacja Bardów


Wstań przyjaciółko moja
Piękna moja
A przyjdź
Wstań przyjaciółko moja
Piękna moja
A przyjdź

Mijają pory roku
A tyś jest wiosenne kwiecie
Przy tobie nie ma mroku
Oto niosę pieśń po świecie

Wstań przyjaciółko moja
Piękna moja
A przyjdź
Wstań przyjaciółko moja
Piękna moja
A przyjdź

A tyś zamorska jabłoń
Będę sławił twe owoce
Nie pragnę nic ponadto
Jak zawłaszczyć twoje noce

Wstań przyjaciółko moja
Piękna moja
A przyjdź
Wstań przyjaciółko moja
Piękna moja
A przyjdź

Gdyś ty podniebną skałą
Rośnie moje uniesienie
Gdyś górską ty kaskadą
Coraz większe me pragnienie

Wstań przyjaciółko moja
Piękna moja
A przyjdź
Wstań przyjaciółko moja
Piękna moja
A przyjdź

Wstań przyjaciółko moja
Piękna moja
A przyjdź...

muzyka i słowa Jan Kondrak

Mirosław Czyżykiewicz - Sam na sam


Jeszcze to widzę jeszcze się dziwię
Jak w niemym kinie widz
Życie na niwie niezbyt prawdziwej ostry dla serca wikt
Z wierszy przeważnie bardzo poważny ckliwy tren
Znów szron na szybie a ja tym tkliwiej
Zaśpiewać tobie chcę
Że:

Bywam sam na sam
Z tobą bo tylko ciebie mam
Dla której wszystko i nic
Której oczu i lic chociaż tęsknię nigdy więcej
Bywam sam na sam
I to mój wierny fart
I mówią o nim linie na dłoni śpiewa wiatr.

Jakoś nie wyszło ze złotą rybką
Czas nie chciał dla mnie stanąć
I można błysnąć tu złotą myślą lecz woli milczeć Amor
Szukałem przecież po całym świecie siódmego nieba
Dziś dawnym echem z dna swoich piekieł
Chcę ci zaśpiewać
Że:

Bywam sam na sam...

Było co było zdarzeń zawiłość
Magicznych spięć szarada
Na taką miłość tak się złożyło że tak się właśnie składa
Jedną nadzieję mam że się śmiejesz gdy proszę przebacz
I że mój Boże na twojej drodze
Stanę by już nie śpiewać
Że:

Bywam sam na sam...

Michał Żebrowski i Kasia Nosowska - Między nami nic nie było


Między nami nic nie było!
Żadnych zwierzeń, wyznań żadnych,
Nic nas z sobą nie łączyło
Prócz wiosennych marzeń zdradnych.

Chciałbym ci tyle powiedzieć
i nic powiedzieć nie mogę
ktoś podpatruje nas wiecznie
ktoś wciąż zachodzi drogę

Jest tyle słodkich tajemnic
Rzeczy nikomu nieznanych
wydarzeń z bajek dla dzieci
na piasku kredą pisanych

Między nami nic nie było!
Żadnych zwierzeń, wyznań żadnych,
Nic nas z sobą nie łączyło
Prócz wiosennych marzeń zdradnych.

Chętnie bym zdradził przed tobą
te wszystkie moje sekrety
żebyś wiedziała wreszcie
co warte serce kobiety

Między nami nic nie było!
Żadnych zwierzeń, wyznań żadnych,
Nic nas z sobą nie łączyło
Prócz wiosennych marzeń zdradnych.

sł. Z wierszy Adama Asnyka i Edwarda Słońskiego

Magda Umer- Ucisz Serce


Kto przysłonił te księżyce nad dachami mądrą głowę miał
Chciał by żony całowały się z mężami nie wpadały mój kochany w szał
Po co biegniesz za księżycem w dal na łowy, gdy masz w domu kwiat
Wiernym ludziom serca błyszczą jak podkowy a złym ludziom czarno kwitnie sad

Uplotę Ci złoty kołacz z moich złocistych promieni
Już Ty się człowieku nie kołacz niech Ci się na dobre odmieni
Ja Twoje bóle utulę otworzę Ci niebo snów
Ja swoje żale oddalę wróćże tu

Pora już siadać do stołu czas już do Boga biec
I nasze serca uciszyć w blasku świec

Ucisz serce ucisz serce w białym świetle szabasowych świec
Ucisz serce ucisz serce jedno z tylu jedno z tylu serc

Wielki Panie winorośli Stworzycielu gwiazd
Proszą dzieci i dorośli nie zapomnij nie zapomnij nas

Ty, co gładzisz oceany i prowadzisz w dal bezpieczną
Spojrzyj też na nasze rany na kołyskę i miasteczko

Rozesłano już kobierce w białym świetle szabasowych świec
Ucisz serce ucisz serce jedno z wielu serc

Ty, co złocisz łany zboża mielisz mąki pył
Od pożaru i od noża chroń nas z całych sił

Daj nam rodzić się w pokoju i umierać w noc serdeczną
Wodą z królewskiego zdroju pobłogosław to miasteczko
Ucisz serce ucisz serce w białym świetle szabasowych świec
Ucisz serce ucisz serce jedno z tylu jedno z tylu serc

słowa-Agnieszka Osiecka muzyka-Zygmunt Konieczny

sobota, 1 października 2011

Iwona Niedzielska - Jesienna Dumka


Zaplątana w babie lato w półtęsknotach, półmarzeniach,
Pochylona nad herbatą z szarą twarzą , jak z kamienia.
Nieobecna, zapatrzona w czarna pustkę gdzieś nad głową
Ciągle czeka, na coś czeka, niewidzialna dla nikogo.

Ona jest inna - nie wczorajsza, nie dzisiejsza.
Ona jest inna - nie tutejsza, nie tamtejsza.
Gdzieś między ziemią, a chmurami zawieszona.
Zapada wieczór. Wszyscy biegną gdzieś, a ona...

Bardziej jesienna niż jesień i bardziej smutna niż łzy.
I znowu przeminął wrzesień i nie zdarzyło się nic.
Kilka zielonych uniesień zasypał złocisty pył.
Jej oczy wpatrzone w jesień - bardziej żałobne niż kir...
Jej oczy wpatrzone w jesień - bardziej żałobne niż kir...

Kilka starych fotografii i rozmowa nieskończona.
W dawnych listach, kiedyś ważnych, cóż dziś znaczą tamte słowa?
Pogubiona jak wspomnienia, tamtą jesień chce powtórzyć.
I znów zgubić chce samotność i samotność chce ją zgubić.

Ona jest inna - nikt zrozumieć jej nie umie.
I nawet ona sama siebie nie rozumie.
Od lat niezmiennie na świat patrzy jak zza szyby.
I ciągle żyje, ciągle żyje tak na niby.

Bardziej jesienna niż jesień i bardziej smutna niż łzy.
I znowu przeminął wrzesień i nie zdarzyło się nic.
Kilka zielonych uniesień zasypał złocisty pył.
Jej oczy wpatrzone w jesień - bardziej żałobne niż kir...
Jej oczy wpatrzone w jesień - bardziej żałobne niż kir...

Bardziej jesienna niż jesień i bardziej smutna niż łzy.
I znowu przeminął wrzesień i nie zdarzyło się nic.
Kilka zielonych uniesień zasypał złocisty pył.
Jej oczy wpatrzone w jesień - bardziej żałobne niż kir...
Jej oczy wpatrzone w jesień - bardziej żałobne niż kir...

Jej oczy wpatrzone w jesień - bardziej żałobne niż kir...

Jej oczy wpatrzone w jesień - bardziej żałobne niż kir...

sł. Jerzy Andrzej Masłowski, muz. Aleksander Nowacki

Michał Bajor - Dam ci więcej niż trzeba


Płatków śniegu za oknem
dam Ci szlif staromodny
Przytulenie gorące
na poranek zbyt chłodny
Dam Ci więcej niz trzeba
Spytasz: Po co ? - To proste...
By zostało coś z tego
na wiosnę.

Dam Ci żółtych pierwiosnków
obietnice obfite
Dam rumieńce twe skryte
pod wciąż ciepłym szalikiem
Dam Ci więcej niż trzeba
Cały czas licząc na to,
że zostanie coś z tego
na lato.

Dam Ci nocy najkrótszych
rozognioną bezsenność
Dam Ci wiatr pocałunków
na spiekotę codzienną
Dam Ci więcej niż trzeba
Lecz jest w mym interesie
by zostało coś z tego
na jesień.

Dam Ci ze wszystkich lisci
rembrandtowską paletę
Słońca pełne słów kiście
na pogody "już nie te..."
Dam Ci więcej niż trzeba
Tylko po to jedynie
by zostało coś z tego
na zimę.

Dam Ci grad. Dam Ci suszę
Dam Ci skwar i śnieg z deszczem
Niebo z ziemią poruszę
I dam... nie wiem co jeszcze...
Dam Ci wiecej niz trzeba
Ale to żadna strata
Bo zostanie coś z tego...
Coś zostanie nam z tego...
na jesienie...
na zimy...
na wiosny...
na lata!

sł. Andrzej Ozga, muz. Piotr Rubik