poniedziałek, 30 listopada 2020

Drugi brzeg - Łucja Prus

Gdy umarł Łazarz pierwszy raz
Kamień mu zamknął życia drogę
Po sądny dzień miał trwać ten głaz
Po dzień spotkania z samym Bogiem

Mrok Łazarzowi zajrzał w twarz
I obraz błędów w puste oczy
I nikt nie wierzył nawet w snach
Że kamień z grobu się potoczy

Ciemnością duszy był ten grób
Świata całego pogrzebaniem
A jest największą z ludzkich prób
Gdy świat w człowieku zmartwychwstanie

Wśród bliskich rozpacz swoją śni
Łazarz jak noc w ramionach krzyża
I tylko Maria poprzez łzy
Widzi jak światło się przybliża

I Pan przychodzi w blasku dnia
I grób otwiera mocą wiary
I każe łazarzowi wstać
I każe iść mu w stronę Marii

Słoneczny pewno był to dzień
Jak to biblijna wieść podaje
W otchłanie grobu wpełznął cień
Bo się przez miłość zmartwychwstaje

sł. Zbigniew Jerzyna, muz. Stanisław Syrewicz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz