czwartek, 24 września 2015
Piotr Woźniak "Tango Mortale"
Tak, byłem bezczelnie łasy na czucie.
Na kolory i ciekawy byłem czasu
Namiętności
Więc któregoś dnia wreszcie wszedłem
W szczelinę między światami
Tak chciałem
Choć to droga jedną stronę
Zapach i pamięć to jedno
Tamtego wieczora, w tamtym barze.
Dłoń w dłoni
Sukienka czerwona jak krew
Pot słony jak łzy
Zamieniłem wieczność na niepewność
Płaszcz na łyk gorącej kawy
Skrzydła
I tak były tylko od święta
Zapomniałem że były
Chciałem tylko w słońcu grzać twarz
Nie wiedziałem że ból w końcu naprawdę zaboli
Że kolory zbledną jak namiętność
A czas zacieśniać będzie
Uścisk strachu
Zapach i pamięć to jedno
Tamtego wieczora, w tamtym barze
Dłoń w dłoni
Sukienka czerwona jak krew
Sukienka jak krew
Pot słony jak łzy
Siedzę na progu między światem a światem
Pode mną szczelina
Ileś tam pięter w dół
Macham nogami
muz. Piotr Woźniak, sł. Agnieszka Łomnicka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz