niedziela, 22 lutego 2015
Paweł Wójcik - Nad miastem
Pytasz co u mnie
chyba uciekam
I to się raczej nie zmieni
Mam cztery ściany
Na nic nie czekam
Nie umiem twardo chodzić po ziemi
A czasem siedzę w nocy i w ciszy
Kłócę się z Bogiem
I wiersze piszę
I rzucam w ogień
A czasem siedzę w nocy i w ciszy
Kłócę się z Bogiem
i wiersze piszę
i w ogień
I odlatuję w swoje przestrzenie
Nie umiem twardo chodzić po ziemi
I odlatuję w swoje przestrzenie
I to się raczej nie zmieni
Wiesz chyba serio ja jestem kretyn
bo zawsze chce mi się płakać
gdy patrzę w oczy pięknej kobiety
pustej jak kieszeń żebraka
A czasem domy czerwienieją
znaczenie zmieniają słowa
I odlatuję w swoje przestrzenie
I w swoich światach się chowam
A czasem domy czerwienieją
znaczenie zmieniają słowa
I odlatuję w swoje przestrzenie
t tam tam się chowam
Mają tu ze mną niezły ból głowy
I wiem że zrobią co trzeba
żeby mak oni żebym był zdrowi
i żeby ściągnąć mnie z nieba
Lecę nad miastem domy w czerwieni
maleją ludzie i rzeczy
nie umiem twardo chodzić po ziemi
i nie chcę się z tego leczyć
Lecę nad miastem domy w czerwieni
maleją ludzie i rzeczy
nie umiem twardo chodzić po ziemi
i nie dam się z tego wyleczyć
Paweł Wójcik / Tomek Sarniak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz