wtorek, 7 sierpnia 2012

Marian Opania - Po mnie narzeczona


Po mnie narzeczona łzę uroni słoną,
za mnie kumple zwrócą nie oddany dług,
za mnie inny śpiewak moją pieśń dośpiewa
i być może za mnie mój wypije wróg.

Czytać mi nie dają tutaj książek żadnych
i w gitarze pękły struny dwie,
w górę mi nie wolno, wolno tylko na dno,
słońca mi nie wolno i księżyca nie.
W górę mi nie wolno, wolno tylko na dno,
słońca mi nie wolno i księżyca nie

Do swobodnych tylu kroków mam tu prawo,
ile ich od ściany aż do drzwi
i nie można w lewo i nie można w prawo,
można skrawek nieba zza krat - można tylko sny...
I nie można w lewo i nie można w prawo,
można skrawek nieba zza krat - można tylko sny...

Bracie mój, gdy wreszcie w zamku klucz zazgrzyta
i gdy wdzieję własny łach na kark,
kto mnie tam uściśnie, kto mnie tam powita?
Jakie pieśni spłyną z naszych warg?
Kto mnie tam uściśnie, kto mnie tam powita?
Jakie pieśni spłyną z naszych warg?

Słowa Włodzimierz Wysocki; Tłum. Wojciech Młynarski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz