Bezlistne drzewa w słońcu całe,
Na sznurach siny fartuch schnie.
Ach, moje serce osiwiałe,
Trudno powiedzieć sobie: nie!
Miasto, wiosennej pełne treści,
Dachami czesze słońca włos.
Nie trzeba słuchać, co nam wieści
Wewnętrzny zatrwożony głos.
Narzuca się na wióry zimy
Zielona kaszka — drobny liść,
Tak się, kochanie, rozchodzimy:
Ty musisz iść — ja muszę iść...
słowa Jarosław Iwaszkiewicz, muzyka Grzegorz Marchowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz