Przecież jesień do szyb się przylepia
Skąd więc tkliwość ta i zieloność
Nie ten czas i nie te struny
Skąd to do mnie - zielonooka.
Przecież jesień wiruje nade mną
A nad tobą schyłek wiosny ledwo,
Skąd się wzięła ta tkliwość jesienna
Skąd to do mnie - zielonooka.
słowa Jerzy Wilmański, muzyka Grzegorz Marchowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz