poniedziałek, 16 stycznia 2012

Pada śnieg - Krzysztof Wakuliński


Już rtęć na zerze
Niebo szare jest od chmur
W smutnym plenerze
Krążą roje śnieżnych piór

W takim dniu twych zwierzeń
Szepty ciche słyszę
Szepty cichych słów słyszę
Jak przez białą ciszę
Szeptów dwa pacierze

W środku zimy grzał się park
Pijąc wyznań żar z twych warg
A śnieg słał wzdłuż ścieżek
Swój puszysty kobierzec

Już rtęć na zerze
Niebo szare jest od chmur
W smutnym plenerze
Krążą roje śnieżnych piór

Jest w nich wierszy tyle
Czy mam z nią szansę
Żyć dawnym romansem
Choć przez krótką chwilę

W środku zimy grzał się park
Pijąc wyznań żar z twych warg
A śnieg słał wzdłuż ścieżek
Swój puszysty kobierzec

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz