Co w duszy gra....

Teksty piosenek, filmy, muzyka, poezja śpiewana, mp3, wiersze, lirycznie, czasami smutno, czasami politycznie, a najczęściej o miłości, też o życiu, wędrowaniu, buncie, smutku, o radości, o porach roku, o cudach świata, o tęsknocie, o morzach i lądach, o wyspach odległych, o błądzeniu, mgle, deszczu, o burzy i tęczy na niebie...

poniedziałek, 30 grudnia 2013

Sława Przybylska - Szewczyk


W mgłach daleczeje sierp księżyca,
Zatkwiony ostrzem w czub komina,
Latarnia się na palcach wspina
W mrok, gdzie już kończy się ulica.
Obłędny szewczyk - kuternoga
Szyje, wpatrzony w zmór odmęty,
Buty na miarę stopy Boga,
Co mu na imię - Nieobjęty!

Błogosławiony trud,
Z którego twórczej mocy
Powstaje taki but
Wśród takiej srebrnej nocy!

Boże obłoków, Boże rosy,
Naści z mej dłoni dar obfity,
Abyś nie chadzał w niebie bosy
I stóp nie ranił o błękity!
Niech duchy, paląc gwiazd pochodnie,
Powiedzą kiedyś w chmur powodzi,
Że tam, gdzie na świat szewc przychodzi,
Bóg przyobuty bywa godnie.

Błogosławiony trud,
Z którego twórczej mocy
Powstaje taki but
Wśród takiej srebrnej nocy!

Dałeś mi, Boże, kęs istnienia,
Co mi na całą starczy drogę -
Przebacz, że wpośród nędzy cienia
Nic ci, prócz butów, dać nie mogę.
W szyciu nic nie ma, oprócz szycia,
Więc szyjmy, póki starczy siły!
W życiu nic nie ma, oprócz życia,
Więc żyjmy aż po kres mogiły!

Błogosławiony trud,
Z którego twórczej mocy
Powstaje taki but
Wśród takiej srebrnej nocy!

słowa Bolesław Leśmian

sobota, 21 grudnia 2013

Sława Przybylska - Już jestem spokojna


Nadmorskich ogrodów
Ściemniały już nieba
Latarnie się jarzą po świt
Już jestem spokojna
I nie mów, nie trzeba
O naszej miłości
Już nic

Już jestem spokojna
Zamieńmy na przyjaźń
Nieufność, namiętność i lęk
A senne miesiące w nas będą przemijać
Aż czas nas zasypie jak śnieg

Nadmorskich ogrodów
Ściemniały już nieba
Tak długo nam czekać do zórz
Już jestem spokojna
I nie mów, nie trzeba
O naszej miłości
Nic już

słowa Jonasz Kofta

Szymon Zychowicz - Wyszedł z domu trzy lata temu


Wyszedł z domu trzy lata temu,
Od tego czasu nikt go nie widział,
Czy ktoś na Niego czeka? podobno tak!
Ale trzy lata to bardzo długo,
W domu gdzie przeciekał dach,
Ogród zarósł i okna są brudne,
Pełna skrzynka na listy,
Wiatr zamieszał komin i studnie.
Dlaczego odszedł?
Bo taki był, choć w słowach śmiały,
I w myślach był mocny.
Omijał ludzi, po prostu żył,
Po prostu...

Chciał wrócić, próbował co tydzień,
Lecz zawsze się spóźniał na dworzec,
Czerwona lampka końca pociągu,
Przystanął, odjechał, poszedł,
Gdyby miał wrócić na przykład dziś,
Czy miałby pójść z kim na spacer?
Czy ktoś za Nim tęskni, czy razem z Nim coś utracił?

Wyszedł z domu trzy lata temu, coś naprawić,
Jakąś usterkę w kosmosie,
Lecz słaby był, bo to mało zbyt,
Dobre chęci, i dobry śrubokręt.

Dom podobno stoi jeszcze,
Wiatr dmucha w ogrodzie, na zimne zazwyczaj,
Lecz On wrócić może bo dokąd ma.
A Ty? Jeśli możesz, to wracaj,
Szczęśliwi Ci, z błędnych ryczerzy
Co mostów za sobą nie palą,
Co mogą wrócić, wylizać rany, przeżyć.
To bardzo dużo, a przecież tak mało
Szczęśliwi Ci, z błędnych ryczerzy
Co mogą się schronić przed burzą,
I czy w to wierzyć, czy nie wierzyć
To bardzo mało, a przecież tak dużo

wtorek, 17 grudnia 2013

Andrzej Garczarek - Motylek cytrynek




Motylek cytrynek na wietrze papierek
Plenerek nad rzeką robili we czterech
Na łonie przyrody równiutko do spodu
Wypili za zdrowie przyjaciół i wrogów
Za ogień i wodę za życia urodę
I tych którzy byli lecz wcześniej się zmyli
La la la la la la la la la

Motylek cytrynek na wietrze papierek
Plenerek nad rzeką robimy we czterech
Na łonie przyrody równiutko do spodu
Pijemy za zdrowie przyjaciół i wrogów
Za ogień i wodę za życia urodę
I tych którzy byli lecz wcześniej się zmyli
La la la la la la la la la

Motylek cytrynek na wietrze papierek
W tym miejscu nad rzeką umówi się czterech
Na łonie przyrody równiutko do spodu
Wypiją za zdrowie przyjaciół i wrogów
Za ogień i wodę za życia urodę
I tych którzy byli lecz wcześniej się zmyli
La la la la la la la la la

niedziela, 8 grudnia 2013

Wojtek Gęsicki.Łapanie deszczu


Wszystkich kropli deszczu nie złapiesz,
Choćbyś taką żywił nadzieję
Biednemu wystarczy, że kapie
Chciwemu za mało, że leje
Biednemu wystarczy, że kapie
Chciwemu za mało, że leje

Więc gdy nie wiesz jak się zachować
Dam ci radę na całe życie
Byś zawsze na wszelki wypadek
Zachowywał się przyzwoicie
Byś zawsze na wszelki wypadek
Zachowywał się przyzwoicie

Lecz zanim dojdziesz do Rzymu
Zanim dojdziesz do Rzymu
Pamiętaj, pamiętaj rando di simus
Pamiętaj, pamiętaj rando di simus

A gdy skończy się Twoja spowiedź
Pamiętaj że diabeł się cieszy
Kiedy nie chce wybaczyć człowiek
Z czego dawno Bóg już rozgrzeszył
Kiedy nie chce wybaczyć człowiek
Z czego dawno Bóg już rozgrzeszył

Bo lekceważy się na ogół
Te prawdę co jest niewygodna
Że chętnie pokładamy w Bogu
Co by zależeć mogło od nas
Że chętnie pokładamy w Bogu
Co by zależeć mogło od nas

Lecz zanim dojdziesz do Rzymu
Zanim dojdziesz do Rzymu
Pamiętaj, pamiętaj rando di simus
Pamiętaj, pamiętaj rando di simus

słowa Krzysztof Cezary Buszman

sobota, 7 grudnia 2013

Wolna Grupa Bukowina - Zgubione marzenia


Kiedyś, gdy byłeś mały, łódki z kory strugałeś
Gdzie dziś są, czy odnajdziesz je?
Może wpadły do morza, albo z prądem wciąż płyną
Płyną wciąż, a ty nie wiesz gdzie.
Zgubione marzenia, zgubione marzenia…

Kiedyś, gdy byłeś mały, to podwórka śpiewały
Gdzie dziś są, czy odnajdziesz je?
Czemu znikły zabawki, gdzie odeszli koledzy
Szukać chcesz, ale nie wiesz gdzie.

Kiedyś, któregoś lata, było takie ognisko
Ciepła krąg i gitary dźwięk
Potem przyszły jesienie, zimny ślad zatarły,
Znika pieśń, czy odnajdziesz ją?

Weźmiesz swój stary plecak, powędrujesz do słońca
Nocą dasz pięciolinii znak
Zajdziesz starych dróg ślady,
Węgle czyjegoś ogniska, wróci śpiew, wróci taki sam.

słowa Elżbieta Żołnierz, muzyka Wojciech Jarociński

Wojtek Gęsicki. - Podróż


Gdy wychodzę w świat na spacer
To poczucie czasu tracę
I gdzie jestem sam już nie wiem
Ale idę wciąż przed siebie
Cóż strąciłem słowa wzniosłe
Te do których nie dorosłem
Robiąc z siebie wciąż na siłę
Kogoś kim nigdy nie byłem

Wiem że wcale nie chcę wiedzieć
Czy mi jutro się powiedzie
Bo najbardziej mnie zachwyca
Przyszłych zdarzeń tajemnica

Los odnajdzie mnie w podróży
Bo jest durniem ten kto nie wie
Że się lepiej w drodze zużyć
Zamiast w miejscu gdzieś zardzewieć
Czy komedia to czy dramat
Wciąż obsada taka sama
Ważne żeby dostrzec w porę
Kto jest widzem kto aktorem

Wiem że wcale nie chcę wiedzieć
Czy mi jutro się powiedzie
Bo najbardziej mnie zachwyca
Przyszłych zdarzeń tajemnica

Sam już nie wiem czy wypada
Po swych dawnych stąpać śladach
Bo łzy które są krwią duszy
Musi w końcu czas osuszyć
Dziś z owoców swej posady
Już nie robię marmolady
I uważam na swe myśli
Bo się jeszcze mogą ziścić

Wiem że wcale nie chcę wiedzieć
Czy mi jutro się powiedzie
Bo najbardziej mnie zachwyca
Przyszłych zdarzeń tajemnica x2

słowa Krzysztof Cezary Buszman muzyka Wojtek Gęsicki